Przyjeżdża na kontrolę inspektor pracy, który zarabia 3 tysiące złotych brutto… Poseł Anna Bańkowska na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej Sejmu RP.

23 lipca 2014 | Bez kategorii
bankowska

Poseł Anna Bańkowska

Pozwalamy sobie przedstawić fragment emocjonalnego wystąpienia Poseł Anny Bańkowskiej na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej Sejmu RP, które odbyło się w dniu 22 lipca 2014.  Wystąpienie Pani Poseł wpisuje się w jeden z głównych nurtów działalności naszego Stowarzyszenia, i odzwierciedla wiele naszych postulatów kierowanych (również z w ostatnim czasie) do różnych gremiów sejmowych i indywidualnych posłów.

Przyjeżdża na kontrolę inspektor pracy, który zarabia 3 tysiące złotych brutto, albo i gorzej. Przed wielu laty, będąc przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej, wtedy nadzorującej pracę inspekcji pracy, ile się dało wnioskowałam o to – i stawaliśmy okoniem wobec propozycji rządu – żeby stawki zarobkowe inspekcji pracy były w miarę godne, Już nie mówię o tym, jakie atrybuty inspekcja pracy utraciła w międzyczasie, ale proszę państwa, jak my chcemy doprowadzać do tego, żeby inspektor, który dostaje na rękę dwa tysiące z kawałkiem był – ja tu broń Boże nic nie sugeruję jeżeli chodzi o solidność pracowników inspekcji pracy – bo wielu znam i wiem, że to są niezmiernie oddani urzędnicy……

 

Natomiast do czego my doprowadzamy. Doprowadzamy do tego, że przychodzi na kontrolę człowiek, który ma problemy osobiste z przeżyciem od pierwszego do pierwszego (jeżeli ma na utrzymaniu rodzinę), i staje przed krezusem finansowym, który oszukuje i który niejednokrotnie może proponować różne niecne zachowania. Inspekcja pracy powinna zarabiać dobrze. To oznacza na tyle dobrze, żeby im się nie opłaciło ulec jakiejś pokusie. I to też powinien być postulat naszej Komisji, żeby przy opracowywaniu planu na przyszły rok wyłączyć tę instytucję, która niedrogo kosztuje, wyłączyć z tej reglamentacji, czy zamrożenia płac, która w inspekcji pracy wynosi już pewnie i w NIK-u też, z osiem lat. No pięć.  Proszę Państwa, zawsze goniła inspekcja pracy NIK.  NIK w tej chwili też przegrywa .

 

Bo widzimy że głównie nagrody to dostają prominentni ludzie, a nie ci szeregowi, z tych materiałów co otrzymaliśmy wynika. W inspekcji pracy jest podobnie, że pieniądze na nagrody głównie idą na kadrę kierowniczą. To też wiem. Natomiast, głównie, proszę nie kiwać głową bo wszystko wiemy. Natomiast w zdecydowanej większości, to są nagrody dla dyrektorów oddziałów, dla wicedyrektorów kilka tysięcy złotych, a jak się znajdzie jakiś inspektor co dostaje tysiąc złotych – to się cieszy. I jest wykluczony ze środowiska w ramach braku solidarność.  Musimy doprowadzić do tego, żeby instytucje kontrolne wyłączyć z tego zamrożenia płac, bo to jest skandaliczne. 

 

My brniemy donikąd. Kto zacznie przychodzić do pracy […] jeśli się rynek pracy otworzy, to kto przyjdzie, żeby się starać o aplikację przez rok czy półtora, szkolić się w oddaleniu od miejsca zamieszkania w ośrodku we Wrocławiu. Kto przyjdzie za dwa tysiące z kawałkiem do roboty takiej,  gdzie widzi, że wszędzie aż kipi od różnego rodzaju nieprawidłowości? […] jeśli chcemy my posłowie wyjść z twarzą ze sprawy i nie udawać, że nie widzimy problemu, musimy również zadbać o stronę materialną tych ,którzy dostarczają nam karmy do wszelkiego rodzaju decyzji. Czyli z jednej strony zapytać Rząd i sami podjąć rożnego rodzaju inicjatywy, żeby ten stan rzeczy zmienić, bo jest źle w legislacji w tym zakresie [..] absolutnie zadbać o to żebyśmy nie tylko oceniali Najwyższą Izbę Kontroli, inspekcję pracy, które robią co mogą.  Biurokratyzują nadmiernie niektóre funkcje.

 

Jest moda, maniera, na to żeby inspektor pisał sto stron protokołów. Weźmy kiedyś na tapetę w Komisji jeden, dwa wyrywkowe protokoły z kontroli. Czy to jest mała piekarnia, musi pisać 15 stron, trzymać się szymelu narzuconego przez kierownictwo. Czasu na takie merytoryczne stwierdzenie […] czy ma jakieś zabezpieczenie przy obsłudze maszyn – to jest kawałek sprawy. A reszta, to jest biurokracja robiona przez inspektorów popołudniami i wieczorami w domu. I tu tez macie państwo pole do popisu, żeby uszczuplić tę biurokrację, na którą nastała potworna moda, potworna moda…

 

Wnioski do Rządu: dbanie o to, i postulat do Rządu już, bo się budżet tworzy, żeby przewidzieć podwyżki dla jednej i drugiej instytucji kontrolnej . I apel może do tych dwóch instytucji, żeby odbiurokratyzowały te formuły, bo nie zawsze trzeba sto stron papieru czy protokołu pisać, wtedy kiedy sprawa dotyczy – przepraszam, nie wiem, jednego ochraniacza na jeden palec – albo się stwierdza ze nie ma uchybień i też trzeba pisać, pisać, pisać, pisać …

Dziękujemy Pani Poseł za o wystąpienie. Kropla drąży skały…

 

aktualizacja 17.08.2014r.

 

do pobrania – Pełny zapis z posiedzenia Komisji z 22.07.2014r.

 


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 27 do wpisu “Przyjeżdża na kontrolę inspektor pracy, który zarabia 3 tysiące złotych brutto… Poseł Anna Bańkowska na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej Sejmu RP.”

  • 1 Info napisał(a):

    Warto obejrzeć i posłuchać – http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp#D1F399567A038197C1257D1900363862 – od godz. 11.18

  • 2 koala napisał(a):

    nie wiem czy ta wypowiedź skruszy opoki, an którym oparty jest GIP?!. Już dawno rozstrzygnięty został problem z upoważnieniami, a GIP tkwi uparcie przy swoim stanowisku. Trzeba byłoby chyba rozliczać GIP za wydatki na kontrole – czasami objętościowo opasłe protokoły i efekt kontroli – dwa wnioski w wystąpieniu. Moim zdaniem – protokół z kontroli to nie powieść. Trzeba działać szybko i sprawnie. Każdy IP wie, że w Polsce kwitnie niewolnictwo i pod katem trzeba działać.

  • 3 Młody IP czyli Wolontariusz napisał(a):

    U niektórych starszych kolegów ( tych zarabiających 5 tys. netto ) wypowiedź Pani Poseł wywołała oburzenie. Baa…jeden zagroził że jak bedziemy ją w godzinach pracy pokazywali innym inspektorom ( tym więcej pracującym ale mniej zarabiającym ) napisze notatke służbową do Okręgowego ( hahaha no ale w końcu skądś się wziął pseudonim – beton )
    Jak Starszy Kolega powiedział jemu należy się 5 tys. bo wynagrodzenie zależy wg. niego od stażu … jak dodał to przecież jasno wynika z przepisów ( hmmm. tylko jakich 😉 )… na koniec grzecznościowo dodał, że jak się nie podoba to wy….

  • 4 wak napisał(a):

    Duże podziękowania dla Pani Bańkowskiej. Ktoś w końcu powiedział otwarcie prawdę. Widze, że Pani Bańkowska jest dobrze zorientowana w tym co się dzieje w inspekcji pracy. Nie rozumiem, kto tam kiwał tą głową z niedowierzaniem? To ktoś z poza inspekcji, czy też może pracownik inspekcji, który nie wie co się dzieje w tej instytucji lub próbuje zakłamywać rzeczywistość. Sprawa braku podwyżek to jedna kwestia. Sprawa dyskryminacji płacowej (lub jak to kiedyś ładnie określiła Główna Inspektor Pracy – rozwarstwienia) to druga sprawa. Szefowie okręgów o tym nie wiedzą? GIP o tym nie wie? Kto przez tyle lat zezwalał i doprowadził do takiego rozwarstwienia? Poniósł za to jakieś konsekwencje? To jest po prostu wstyd, że w urzędzie administracji publicznej tak łamie się prawo i nikt nie reaguje. Są na to wyroki sądów pracy, pisma do związków i niektórych opiów zostały posłane. I cisza. Byle trwać jak najdłużej na dobrze opłacanym stołku.

  • 5 Wdzięczny napisał(a):

    Uważam że Stowarzyszenie powinno wysłać podziękowania Pani Poseł w imieniu coraz bardziej powiększającej się grupy młodych ip ( i nie tylko ) – za tak przychylne nam i klarowne stanowisko a przede wszystkim za stawienie się w kwestii płac. W mojej opinii GIP zatrudniając coraz to nowych ip z tak żałosnym wynagrodzeniem godzi się na dyskryminacje płacową i to jest PATOLOGIA. Więc jak może instytucja zwalczać skutecznie patologię na rynku pracy skoro w niej samej tyle nieprawidłowości ( Czysta hipokryzja)

  • 6 karol napisał(a):

    Też uważam, że słowa podziękowania Pani Poseł się należą np.: przesłane w formie krótkiego pisma.

  • 7 Kamil napisał(a):

    To nie pierwszy raz kiedy Pani Poseł Bańkowska staje w obronie inspektorów pracy i moim zdaniem nasze kierownictwo może się tego od Niej uczyć, a nie kiwać głowami na znak dezaprobaty usłyszanych z jej ust słów prawdy. Wszyscy jesteśmy chyba zgodni, że w imieniu naszego inspektorskiego środowiska Pani Poseł należy przesłać serdeczne podziękowania za te stwierdzenia, które padły na posiedzeniu Komisji. No to może prześlijmy czym prędzej swoje propozycje podziękować Pani Poseł na skrzynkę Zarządu SIPRP, by z tych propozycji Zarząd wybrał te, które najbardziej będą oddawać naszą wdzięczność za godną naśladowania, piękną obronę inspektorów pracy.

  • 8 Podbudowany napisał(a):

    Pani Poseł – Już teraz serdecznie dziękujemy Pani za to co Pani powiedziała na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej i prosimy by wciąż była Pani naszym ambasadorem przed Kierownictwem PIP.

  • 9 szeherezada napisał(a):

    Jeden głos posłanki – o ile się nie mylę SLD – nie zmieni sytuacji, ale miło usłyszeć, że ktoś się za nami usiłuje ująć.
    W kwestii rozwarstwienia a może jednak dyskryminacji płacowej młodsi koledzy nie powinni liczyć na czyjąkolwiek pomoc. Brutalna prawda jest taka,że jeśli w sądach nie wywalczą tego co im się słusznie należy to nie znajdzie się żaden ZORRO, który wywalczy dla nich sprawiedliwość. A zegar bezlitośnie tyka i z każdym miesiącem przedawnieniu ulegają kolejne kwoty
    Bardzo dobrze natomiast, że w końcu ktoś spoza naszej instytucji pokazuje i wytyka jeden z najpoważniejszych błędów kierownictwa PIP – wprowadzaną z własnej inicjatywy bezsensowną biurokratyzację pracy inspektorów. To nie tylko wątpliwe od strony prawnej zarządzenie w sprawie wzoru treści protokołu ale także ankietomania oraz zarządzenie w sprawie ocen czy paranoiczne podejście do kwestii kodów.
    Wypada mieć nadzieję, że inni posłowie zdobędą się na odwagę i poprą stanowisko Pani Bańkowskiej.

  • 10 piotr napisał(a):

    Jeśli dokładnie oglądaliście nagranie z posiedzenia komisji zamieszczonym w pierwszym komentarzu to proszę zauważyć następujące zdarzenie: w trakcie wystąpienia Pani Bańkowskiej Pna Dyrechtur Kowalik śmieje się w czasie, kiedy Pani Bańkowska mówi o wypłacanych nagrodach dla kierownictwa. Oceńcie ten śmiech Pana Dyrechtura.

  • 11 Krytyk napisał(a):

    Z niepokojem stwierdzam, że opublikowany fragment wypowiedzi Pani Poseł nie oddaje w pełni tego o czym mówiła. Było nie tylko o żenująco niskich wynagrodzeniach inspektorów pracy, niesprawiedliwie dzielonych nagrodach, nie tylko o tym co karygodne, co niepokoi, co trzeba zmienić. Może ktoś mi wyjaśni na tym forum dlaczego w opublikowanym materiale nie ma wzmianki o tym co dobrego powiedziała Pani Poseł Bańkowska na temat Państwowej Inspekcji Pracy zanim padły Jej stwierdzenia zapewne ochoczo przytoczone w tej publikacji. Poza tym co zostało zaczerpnięte z wypowiedzi Pani Poseł padały też stwierdzenia, które świadczą o dobrym zarządzaniu tą instytucją ze strony Kierownictwa np o bardzo dobrych propozycjach zmian prawnych w omawianym na Komisji zakresie, które zostaną wykorzystane w tworzonym dezyderacie do Rządu.

  • 12 Otto napisał(a):

    Osobiście nie znam instytucji kontrolnej, w której wszyscy kontrolerzy zarabiali by po tyle samo. Zawsze jest tak, że jeden z pracowników zarabia trochę więcej od innego, drugi natomiast zarabia trochę mniej, a najwięcej jak wiadomo zarabia kierownictwo firmy. Czy nie jest tak, że każdy z inspektorów pracy otrzymuje wynagrodzenie w takiej wysokości, które mieści się w „widełkach” przewidzianych dla danego stanowiska w regulaminie wynagradzania? Pracodawca przecież nie ustalał sam tego regulaminu i przy jego tworzeniu trzeba było do tego nie dopuścić by były duże rozpiętości widełek. Z tego co przypuszczam na taką jego treść i na takie rozpiętości wynagrodzeń dla danego stanowiska była zgoda Komisji Krajowych obu związków zawodowych. Nie ma co teraz mieć pretensji do pracodawcy, że jedni zarabiają na tym stanowisku trochę więcej inni trochę mniej, bo on jedynie stosuje te regulacje, które wynikają z obowiązujących postanowień regulaminu wynagradzania PIP.

  • 13 ipek napisał(a):

    Nie rozumiem pretensji Krytyka. To nie jest krytyka Kierownictwa PIP. Tylko wskazanie na aktywność Posła w kwestiach poruszanych wielokrotnie przez Stowarzyszenie.
    Nikt z posłów nigdy nie negował osiągnięć PIP, i sensowności wniosków PIP o zmiany legislacyjne. Tu posłowie są jednomyślni. Tylko nikt nie chce się zaangażować w jakiekolwiek wsparcie naszej instytucji.
    I tu jest problem.
    Nikt chyba nie podważa zasług Kierownictwa w kierowaniu Urzędem.
    A Krytyk może uważa, że problemu wynagrodzeń nie ma? Albo biurokracji? A może uważa, że w ogóle wszelka dyskusja jest zabroniona bo ktoś się może poczuć dotknięty?
    Skądinąd nie podoba mi się ton komentarza piotra. Jakbyś siedział godzinę przed kamera to na pewno byś się uśmiechnął, poskrobał po głowie, a może nawet ziewnął. A może sugerujesz że Dyrektor powinien na godzinę wstrzymać oddech?

  • 14 ipek napisał(a):

    Aha i myślę, że moderator nie powinien umieszczać takich głupkowatych komentarzy jak piotra. Jest nie na temat i zgodnie z regulaminem forum powinien być odesłany do autora w celu wyjaśnienia, co miał na myśli.

  • 15 szeherezada napisał(a):

    Popieram ipeka.
    Kierownictwo na różnych szczeblach reaguje alergicznie na jakiekolwiek krytyczne uwagi- nawet te konstruktywne .
    Nikt nie twierdzi , że PIP kierowana jest źle, ale nie popadajmy w samozachwyt – mankamentów w naszej działalności jest naprawdę sporo. I o ile można zrozumieć, że wyrównanie dysproporcji w wynagrodzeniach może przerastać możliwości Głównego Inspektora Pracy o tyle nie sposób zrozumieć dlaczego wprowadzane są wewnętrzne regulacje przynoszące ewidentne szkody. Gołym okiem widać, że ich pomysłodawcy mają raczej blade pojęcie o problemach z jakimi borykają się inspektorzy . Dlatego z taką sympatią przyjmowane są wystąpienia posłów dotyczące problemów jakie dotykają pracowników tej instytucji.

  • 16 Noe napisał(a):

    Komisja ta mając pod opieką PIP obraduje nie od dziś i wystarczy by takich wypowiedzi jak Pani Poseł Bańkowskiej (piętnujących niektóre nieprawidłowości faktycznie występujące w naszej instytucji) było choć jeszcze kilka, a rzeczywistość zacznie się zmieniać na lepsze. Może czas, by niezależnie od naszych „ciał społecznych” każdy z nas postarał się (na ile da radę) „dotrzeć” do innych członków tej Komisji lub do „zaprzyjaźnionych” Posłów i poprosić ich o lobbing, a może interpelację na rzecz poprawy tego wszystkiego co nam przeszkadza w pracy?

  • 17 Jack Sparrow napisał(a):

    Otto a w ilu instytucjach kontrolnych pracowałeś że masz tak szeroką wiedzę na temat różnicy zarobków w urzędach kontrolnych. A skoro już taką posiadasz to może powiesz nam w której instytucji jest dwukrotna różnica zarobków na 1 stanowisku jak u nas w przypadku ip
    A co regulaminu wynagradzania dla mnie jest jasne że trzeba go zmienić bo tak szerokie widełki powodują dyskryminację płacową.

  • 18 Otto napisał(a):

    Do Jack Sparrow – Pani Poseł Bańkowska porównywała nagrody i płace w PIP do nagród i płac w NIK-u np. mówiła, że u nas z nagrody dzielą tak, jak w NIK-u, czyli kierownictwo ma konkretne nagrody, a inspektorom po tysialu. Co do przykładów różnic wynagrodzeń na tym samym stanowisku to z różnych portali internetowych można się dowiedzieć, że znaczące rozpiętości w wynagrodzeniach występują w wielu innych pokrewnych nam instytucjach kontrolnych np w Urzędach Skarbowych.

  • 19 piotr napisał(a):

    Do ipek. Głupkowate komentarze to sam ipek zamieszcza. Na dodatek nożyce się odezwały po uderzeniu w stół. Już można się domyśleć, że pod tym imieniem kryje się ta osoba, o której pisałem. Nikt ipek-owi nie kazał pchać się na świecznik więc skrobanie i ziewanie trzeba zostawić w domu.

  • 20 karol napisał(a):

    Do ipek: Chyba przesadziłeś z tym stwierdzeniem „Nikt chyba nie podważa zasług Kierownictwa w kierowaniu Urzędem”. Wiesz do czego się To kierowanie sprowadza? Do sprawdzania mniej więcej, co 3 miesiące, wydruków danych z przeprowadzonych kontroli, czy inspektorzy urobili, to co mieli urobić, czy nie ma jakiegoś nagłego załamania w poszczególnych rubrykach, nagłego spadku, np.: decyzji, mandatów itd.

  • 21 ipek napisał(a):

    Żle się domyślasz piotr. Można pisać pod nickiem, ale niedopuszczalne jest bezpodstawne przypisywanie komuś nie jego słów. Po raz kolejny zapytuję. Po co moderator to puszcza. Proponuje koniec polemiki na ten temat

  • 22 niezlosliwy napisał(a):

    PRO MEMORIA…

    Z KOMENTARZY BIJE JAKAŚ ZGROZA. JAK INSPEKTORZY ŚMIĄ WYPOWIADAĆ SIĘ NA TEMAT SWOJEJ WŁASNEJ PRACY ?. JAK MOGĄ W SWOICH SPRAWACH MIEĆ JAKIEŚ WŁASNE ZDANIE. I O ZGROZO, ZACZYNAJĄ JE ARTYKUŁOWAĆ. PRZECIEŻ DAWNIEJ TAK NIE BYŁO. JAK ŚMIĄ PRZESZKADZAĆ W WYTĘŻONEJ PRACY PRAWDZIWYM I ZADOWOLONYM INSPEKTOROM ?
    LUDZIE! TO SE NE WRATI. CZAS BIEGNIE NIEUCHRONNIE. NIE WRÓCI JUŻ CISZA, SPOKÓJ I DOBRE PIENIĄDZE DLA TYCH USTAWIONYCH I OCZYWIŚCIE WIERNYCH.
    POPATRZCIE. I ZASTANÓWCIE SIĘ. NAWET ASYSTENCI SĘDZIÓW MAJĄ SWOJE STOWARZYSZENIE. I ZGADNIJCIE CZYM SIĘ TAKIE STOWARZYSZENIE ZAJMUJE. NA PEWNO NIE WRĘCZANIEM KWIATKÓW.
    OTO KRÓTKI FRAGMENT Z LISTY ORGANIZACJI Z KTÓRYMI USTAWODAWCA KONSULTUJE TEKSTY AKTÓW PRAWNYCH.
    LUDZIE! DZIAŁANIA „TRZECIEGO SEKTORA” NIE DA SIĘ ZAMIEŚĆ POD DYWAN ALBO PRZECZEKAĆ, LICZĄC ŻE JAKOŚ TO PRZETRZYMAMY. I BĘDZIE JAK XX LAT TEMU.
    TO JEST JAK HYDRA. W MIEJSCE ODCIĘTEJ GŁOWY MOGĄ WYROSNĄĆ TRZY. CO ROBIĆ! ODPOWIEDŹ JEST OCZYWISTA…

    Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”,
    Stowarzyszenie Sędziów Themis,
    Stowarzyszenie Krajowa Rada Sędziów Społecznych,
    Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych,
    Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów,
    Stowarzyszenie Prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej,
    Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad Vocem”,
    Związek Żołnierzy Wojska Polskiego,
    Stowarzyszenie Rzeczników Patentowych,
    Krajowe Stowarzyszenie Zawodowych Kuratorów Sądowych,
    Stowarzyszenie Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej,
    Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asesorów i Aplikantów Komorniczych,
    Krajowa Izba Syndyków,
    Stowarzyszenie Syndyków Polskich,
    Stowarzyszenie Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej,
    Stowarzyszenie Inspektorów Sanitarnych Rzeczypospolitej Polskiej

  • 23 Aisza Kediv napisał(a):

    Generalnie cokolwiek będzie tu powiedziane, to fakt śmiesznie niskich zarobków grupy inspektorów, którzy przeszli z legalności zatrudnienia pozostaje faktem. Podczas jednej z ostatnich kontroli laborantka po średniej szkole na umowie o pracę – wynagrodzenie miała 3.950 zł brutto. Wstyd mi było przyznać się do moich zarobków – 6 lat po aplikacji.

  • 24 Ciekawy napisał(a):

    Może faktycznie warto by porównać nie tylko objętość kilku protokołów z ostatnich 14 lat, ale i liczbę tematów i ankiet oraz sprawozdań z realizacji danego tematu,które w tym czasie powstawały. Ciekawe, czy z ustaleń Komisji wyjdzie, że jak chyba wszyscy wiemy z biegiem czasu wzrasta długość i objętość i „ciężar gatunkowy” protokołów kontroli, a także ilość informacji standardowo zawieranych w jego treści, a ponadto że wzrasta liczba tematów i ankiet do wypełnienia i pisanych corocznie mało komu potrzebnych sprawozdań. Pisze się te sprawozdania, chociaż jak wiadomo wszystkie dane z kontroli są zawarte w NAVIGATORZE. Moim zdaniem, nie jest to zgodne z art 3 ust. 2 Konwencji Nr 81, bo zgodnie z nim przecież „Inspektorom pracy mogą być powierzone jakiekolwiek inne obowiązki tylko pod warunkiem, że nie będą przeszkadzać w skutecznym wykonywaniu ich zadań głównych ani w jakikolwiek sposób naruszać autorytetu i bezstronności, potrzebnych inspektorom w stosunkach z pracodawcami i pracownikami”. Dzieje się to przy zachowaniu zbliżonej liczby kontroli w poszczególnych latach ww. okresu, co świadczy o coraz większym nakładzie pracy potrzebnych inspektorom do zrealizowania założonej przez GIP liczby kontroli, ale chyba mało kogo „na górze” obchodzi. Ciekawe ile jeszcze dodatkowych obciążeń na nas spadnie i ile dodatkowej pracy da się wycisnąć z inspektorów pracy?

  • 25 szeherezada napisał(a):

    No cóż kolego Ciekawy. Nie od dziś wiadomo, że każdy kolejny GIP, Dyr Departamentu, Okręgowy itp itd, chce się czymś wyróżnić i zapisać na kartach historii PIP i wymyśla a to tematy długofalowe a to strategiczne, rutynowe i czort jeden wie jakie jeszcze. Każdy dołoży jakieś zarządzenie polecenie albo pismo wyjaśniające w nadziei że ilość może przerodzi się w jakość. Dlatego jesteśmy tu gdzie jesteśmy – oficjalnie opowieści o skuteczności i o potędze a za kulisami… wszyscy wiemy co. Nie wiedzą biedni dygnitarze że najbardziej na kartach historii zapisze się ten który znajdzie w sobie odwagę, żeby cały ten biurokratyczny dorobek w postaci wytycznych, ankiet i wydumanych tematów i nie przystających nijak do rzeczywistości procedur wyrzucić do kosza. A jeśli się taki heros nie znajdzie co przerwie ten zaklęty krąg to nadejdzie kiedyś taki dzień roboczy w którym żaden inspektor w całej PIP nie pojedzie na kontrolę bo wszyscy będą zajęcie sprawozdaniami, informacjami, wyjaśnieniami, wytycznymi , delegacjami, planami pracy, konspektami , terminarzami itp, itd. I to by było na tyle jak mawiał klasyk, profesor mniemanologii stosowanej Jan Tadeusz Stanisławski