Regulacje wynagrodzeń w PIP. Nasz apel do głównego inspektora pracy.

15 kwietnia 2016 | Bez kategorii

SIPRP - logoW tych dniach, w jednostkach organizacyjnych Państwowej Inspekcji Pracy trwały (a może być jeszcze trwają)  uzgodnienia z partnerami społecznymi, dotyczące zasad dokonywania podwyżek wynagrodzeń pracowników ze środków przewidzianych w ustawie budżetowej na 2016 r.

Jednym z problemów obecnego systemu wynagrodzeń w PIP, o którego rozwiązanie nasze Stowarzyszenie wielokrotnie już apelowało – są nie mające uzasadnienia dysproporcje w wysokości wynagrodzeń inspektorów pracy wykonujących jednakowe prace lub prace o jednakowej wartości.  

 

Kwestia ta doczekała się już zresztą prawomocnego i korzystnego dla powoda wyroku sądowego. Oto odnośniki do kilku przykładowych publikacji w tej tematyce zawieszonych na stronie Stowarzyszenia.

 

http://www.siprp.pl/wyrok-sadu-okregowego-w-warszawie-ws-dyskryminacji-placowej-w-pip/

 

http://www.siprp.pl/podsumowanie-sondazu-nr-45-czy-uwazasz-ze-system-wynagradzania-inspektorow-pracy-panstwowej-inspekcji-pracy-wymaga-niezwlocznego-wprowadzenia-zmian-dostosowujacych-go-do-tez-zawartych-w-praw/

 

http://www.siprp.pl/podsumowanie-sondazu-nr-37-czy-w-twojej-ocenie-nalezy-dokonac-zmian-w-systemie-wynagradzania-pracownikow-panstwowej-inspekcji-pracy-oraz-w-tresci-regulaminu-wynagradzania/

 

http://www.siprp.pl/najciemniej-pod-latarnia-wstydliwy-problem-instytucji-zajmujacej-sie-kontrola-przestrzegania-prawa-pracy/

 

Z sygnałów docierających do SIPRP wynika, iż przy aktualnych regulacjach płac w poszczególnych okręgach, w stopniu niewystarczającym,  a nawet w ogóle nie przewidziano likwidacji lub przynajmniej zmniejszenia owych naruszających zasadę ekwiwalentności wynagrodzenia dysproporcji. Oczywiście, są w tej kwestii także chlubne wyjątki. ………

 

Zdajemy sobie sprawę, że środki przyznane na wzrost wynagrodzeń w Państwowej Inspekcji Pracy w ustawie budżetowej na 2016 r. związane są głównie ze zwiększanym systematycznie zakresem zadań nakładanych na inspektorów pracy, co powinno mieć oczywisty wpływ na generalny wzrost ich wynagrodzeń. Uważamy jednak, że zasada ta nie wyklucza, przy porównaniu wynagrodzeń poszczególnych inspektorów uwzględnienia postulatu zmniejszenia istniejących dysproporcji w ich wynagrodzeniach.

 

Obecna regulacja płac może być więc długo oczekiwanym, pierwszym krokiem do likwidacji tego problemu (oczywiście w perspektywie kilku kolejnych lat).

 

Informujemy, że nawiązując do dotychczasowych działań naszego Stowarzyszenia wystąpiliśmy do głównego inspektora pracy z apelem o spowodowanie – przy pełnym poszanowaniu uprawnień osób kierujących jednostkami organizacyjnymi PIP oraz partnerów społecznych – uwzględnienia w możliwie szerokim zakresie postulatu zmniejszenia nieuzasadnionych dysproporcji w wynagrodzeniach inspektorów pracy wykonujących jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości.

 

Liczymy na to, że przy wsparciu głównego inspektora pracy, po kwietniowej regulacji płac,  w strukturze wynagrodzeń inspektorów pracy w poszczególnych jednostkach organizacyjnych PIP – zmniejszone zostaną istniejące aktualnie, a nieuzasadnione dysproporcje.

 

APEL SIPRP str 1APEL SIPRP str. 2


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 41 do wpisu “Regulacje wynagrodzeń w PIP. Nasz apel do głównego inspektora pracy.”

  • 1 bloczek napisał(a):

    wreszcie w tej skostniałej instytucji ktoś myśli. Podwyżki nie dla tych, którzy zarabiają dużo, a dla tych którzy są w sposób nieuzasadniony dyskryminowaniu przy ustalaniu wynagrodzenia za pracę. Brawo SIPRP! Jedyna organizacja, która nie patrzy na czubki swoich nosów i interesów!

  • 2 ip napisał(a):

    Decydujący głos ma GIP albo polecenie służbowe do OIP-ów w tej sprawie albo będzie znów tak jak zawsze… Jakoś nie wierzę że sprawiedliwość zwycięży i przy moich zarobkach 2600 zł netto z groszami po 8 latach pracy dostanę taką podwyżkę, że choć troszkę zbliżę się do średnich zarobków inspektorów w PIP o jakich mówił były GIP…Ale brawo dla Stowarzyszenia że próbuje coś z tym zrobić…

  • 3 hardworking napisał(a):

    Wreszcie. Brawo SIPRP! Oby to przyniosło jakiś wymierny efekt.

  • 4 adam napisał(a):

    Apel słuszny choć spóźniony o kilka tygodni. Musztarda po obiedzie. W większości okręgów przecież już podział został ustalony. Taki apel miałby sens przed spotkaniem GIPa ze związkami a nie jak pieniądze już podzielono. W naszym OIPie próbowano przeznaczyć część dla najmniej zarabiających ale przy wielkim krzyku osób najlepiej zarabiających ostatecznie podzielono prawie po równo nie przeznaczając ani złotówki na likwidację kominów płacowych. Wielkie nadzieje i kolejne podcięcie skrzydeł najmłodszym… A gdzie te zapowiadane zmiany w regulaminie wynagradzania które maiły likwidować patologie systemu wynagrodzeń…? dramat…

  • 5 querry napisał(a):

    Zaraz, zaraz – przecież finalnie dzieli pieniądze okręgowy ip. I w ramach uzgodnień może chociażby symboliczne 50 zł. przeznaczyć na kominy. Przepraszam: Powinien przeznaczyć. Bo jak można przeczytać, sądu nie obchodzi uzgodnienie z zz.

  • 6 Lili-put napisał(a):

    Querry, nie tędy droga, przecież PIP to nie Dom Pomocy Społecznej. Według mojej oceny w pierwszej kolejności powinny zostać wyrównane „zaległe” podwyżki związane z ich brakiem przy awansach zawodowych ( np. przy mianowaniu, gdzie inspektor oprócz uścisku ręki OIP mógł ew. liczyć tylko na filiżankę kawy) a z pozostałością można obdarować wszystkich. Tak byłoby sprawiedliwie, honorowo, po ludzku i zgodnie z prawem pracy.

  • 7 Otto napisał(a):

    @Adam – o problemie dysproporcji w wynagrodzeniach inspektorskich wiadomo powszechnie od dluższego czasu. Poza SIPR–em jakos nikt go nie raczy dostrzec, a co dopiero sie z nim zmierzyć. Tym bardziej należy popierać, a nie krytykować każdą inicjatywe, która może to zmienić.

  • 8 Edek napisał(a):

    Nadzieje były wielkie ale jak zwykle wyszło tak jak przewidywałem. Nadal nierówno traktuje się pracowników nagradzając podwyżkami pokornych a tych co mówią prawdę i wytykają błędy oraz w tym zakresie są aktywni przesuwa się na ostatnie miejsca. Myślałem, że podwyżki będą transparentne ale wszystko zostało ustalone w kuluarach w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Co można oczekiwać od osób z kierownictwa jeżeli są z poprzedniego układu więc utrzymują swój dwór i zauszników, którzy będą utwierdzali panujących o swojej nieomylności i donosili na niepokornych. Nie ma znaczenia jaki Główny Inspektor będzie rządził, jeżeli nadal będą rządziły układy lokalne. Trudno z tym się pogodzić ale tak przewidywałem. GIP jeśli nic z tym nie zrobi i nie przeprowadzi audytów w OIP-ach w tym zakresie to tylko patrzeć jak zacznie wrzeć.

  • 9 myślący napisał(a):

    Jak w całym kraju i jak zawsze… nic nie będzie

  • 10 bloczek napisał(a):

    Do „EDEK_a” – masz rację. Mieliśmy nadzieję na zmiany w całym PIP. ale jakoś to wszystko uległo rozmyciu w tle okopywania okopów przez istniejące kierownictwa OIP-ów. Nierzetelne oceny niepokornych IP-ów. rozdawnictwo kasy dla swoich. Wniosek – frustracja pogłębia się.

  • 11 WLKP napisał(a):

    Widzę, że podwyżki miały być ukojeniem dla najmniej zarabiających i delikatnym wsparciem dla tych którzy zarabiają dużo dużo więcej ale od dłuższego czasu też nic nie dostali ( ot, taka nagroda pocieszenia). A stało się tak, że dostaną wszyscy po tyle samo, a znajomi i lubiani po wystosowaniu pisma przez NIPa dostaną więcej, i nie ma tu nic do tego ile kto zarabia. Można to było zrobić w jasny i klarowny sposób a tak ludzie zamiast się cieszyć z podwyżek, jeszcze bardziej się wkurzają. Wszystko po znajomości i po cichu. Nie ma przyszłości ta instytucja.

  • 12 Jaro napisał(a):

    Główna teza SIPRP mająca na celu likwidację kominów płacowych jest jak najbardziej słuszna, przynajmniej przy okazji tych podwyżek powinno się zwrócić na to uwagę bo od czegoś trzeba zacząć. Ale od czego mamy tzw. związki zawodowe bo one uzgodniły zupełnie inne zasady (każdemu po równo a najlepiej naszym bądź sobie). „Brawo Ty brawo Ja” to jest rozmowa działaczy związkowych po daniu sobie i kumplom podwyżek a reszta niech się sama o siebie martwi.

  • 13 Romek napisał(a):

    No właśnie!Związki!
    Jaro, WLKP, Bloczek, Myślący, Edek, Otto i inni – do jakiego należysz związku?
    Jeśli nie należysz to zapisz się i działaj!
    Ci „źli związkowcy” nie spadli z nieba tylko zostali wybrani przez członków związku! Jak się zapiszesz to będziesz mógł wybierać i być wybrany.Zostaniesz wybrany to będziesz mógł działać, negocjować sposób podziału podwyżek, nagród, itp.
    Jeśli nie odpowiada ci żaden istniejący związek to skrzyknij ludzi i załóż nowy związek!
    Nie biadol! Rób! Z samego biadolenia nic się nie zmienia!

    Ja się cieszę z tych 500 zł.
    I nikomu nie żałuję jeśli dostał jeszcze ekstra 500+. Ja niestety nie dostałem, bo nie zasłużyłem 🙁

  • 14 ip napisał(a):

    Czyli związki znów pokazały po co są… że nie stoją na straży interesów pracowniczych tylko uprawiają prywatę… I wyszło jak zawsze… Państwowa Inspekcja Pracy… Instytucja, która powinna świecić przykładem… Ech… Znów najciemniej pod latarnią…

  • 15 Romek napisał(a):

    GIP zrobił co mógł. Załatwił 500 zł!!! Jeśli ktoś twierdzi, że to mało, to może niech wspomni co było przez ostatnie lata! Żadnych podwyżek! Mógł i ten GIP oddać pieniądze do budżetu, jak to robili niektórzy poprzednicy. Ale tego nie zrobił! Walczył o więcej, najpierw było 100 zł na osobę, potem wywalczył 300 zł na osobę, a w końcu udało się uzyskać 500 zł na osobę!

    Związki ustaliły w OIPach jak dzielić. A OIPy podzieliły.

    Jeśli jesteście niezadowoleni to należy mieć pretensje do siebie, że na to pozwoliliście! Przecież to Wasi koledzy ustalali zasady podziału pieniędzy!

    A na marginesie, znam IP, który ma najwyższą pensję w grupie i ma pretensję, że nie dostał 600 zł. Bo uważa, że mu się należy, bo jest dobry! Każdy ma swoją rację 🙂

    Nie narzekajcie, dziękujcie, że jest te 500 zł.
    Zapisujcie się do związków!
    I działajcie !

  • 16 Tomek napisał(a):

    Jak mniemam „Romek” poczuł się dotknięty faktem, że ktoś powiedział coś o tzw. związkach w naszej instytucji. Oczywiście mnożenie kolejnych bytów związkowych jest możliwe, ale czy o to chodzi. A stwierdzenie, że „związkowcy nie spadli z nieba tylko zostali wybrani przez członków związku” jest swoistym samouwielbieniem.

  • 17 myślący napisał(a):

    przecież my dobrze znamy sytuacje związków; uczciwi ludzie domagający się innych zasad podziału zostali po prostu przegłosowani
    pozycji związków już poprawić się nie da, na całym świecie szacunkiem odznaczają się już od dawna tylko stowarzyszenia pracowników

  • 18 zadziwiony napisał(a):

    Do kolegi o nicku Romek: Drogi kolego, pozostaję w stuporze i zadziwieniu o przeczytaniu Twoich postów. Jeżeli pozwolisz, przypomnę Tobie parę faktów:
    W 2007 r. PIP przejmuje legalność zatrudnienia i tworzy dla przejętych ludzi stanowisko młodszego inspektora pracy z odpowiednio niższymi stawkami od reszty (patrz wpis nr 36 w dyskusji pt. „Inspektor pracy” ważne deklaracje głównego inspektora pracy). Pierwsi z legalności zaczynają „karierę” jako młodsi inspektorzy pracy pod koniec 2008 r. z łączną pensją circa 3200 brutto.
    W PIP rządzi w 2007 r. obecny GIP (wtedy zastępca) jego krasomówcze wywody na zjazdach aplikacyjnych zapadają na długo w pamięci… Prezentuje godnie i treściwie kim są dla niego przejęci ludzie z legalności. Pokłosie: odzywki w stylu „szarańcza” przywołane w ww. wpisie nr 36 (szarańcza to jeszcze łagodne określenie) przyszły z góry, nic dziwnego, że zostały podchwycone przez część braci inspektorskiej…
    Do tego dochodzą komentarze prasowe P. Borys-Szopy, że zadanie legalności przejęte a PIP nie dostał pieniędzy na nie… tak, legalność zabrała PIP pieniądze…
    Po odwołaniu GIP P. Borys-Szopy i z-ców m. in. P. R. Giedrojcia nastaje czas P. T. Zająca – podtrzymuje stawki ustalone wcześniej i zapada w pamięć wszystkim oddaniem pieniędzy do budżetu. Jego odwołanie (kto pamięta przyczyny?) opisać dzień później raczy jeden dziennik ogólnopolski na któreś tam stronie drobną kursywką (to odnośnie rangi jaką miała i ma PIP w skali ogólnopolskiej).
    Następne aplikacje inspektorskie obficie korzystają z dobrodziejstw stanowiska młodszego inspektora pracy i stawek ustalonych dla nich i stara się godnie zasłużyć na ewentualne względy u starszeństwa PIP.
    Wynik działań podjętych przez PIP w 2007 r.? Różnice w wynagrodzeniach sięgające na tym samym stanowisku przedziału od 1700 zł brutto wzwyż (dotyczy starszego inspektora pracy).
    Przy dobrej woli i zapewnieniu corocznych środków z budżetu proces wyrównywania wynagrodzeń potrwa co najmniej kilka lat. Jak widać i słychać z tegorocznych cyrków z podwyżkami proces ten potrwa dłużej niż lot na Saturna.
    Pytanie: gdzie wtedy były związki zawodowe? Jakiś czas temu w dużym zakładzie spytałem się związkowca, dlaczego nie zgłaszają do dyrekcji, że tyra się pracownikami tymczasowymi ponad wymiar w trakcie przerw urlopowych dla etatowców – usłyszałem „to nie nasz problem to nie nasi członkowie” Aha, więc jak się zapiszę do związku to spłynie na mnie splendor chwały że działam dla dobra PIP i zmieniam PIP na lepsze.
    Otóż – PIP JAKO TAKI MA BYĆ KRYSTALICZNY WOBEC PRAWA I SWOICH PRACOWNIKÓW BO SAM JEST POWOŁANY DO KONTROLI m. in. PRAWA PRACY. W TAKIEJ KRYSTALICZNEJ INSTYTUCJI ZWIĄZKI POWINNY ZAJMOWAĆ SIĘ SPRAWAMI W STYLU NIERÓWNEGO PODEJŚCIA DO WYDAWANIA BILETÓW DO KINA A NIE FUNDAMENTALNYMI SPRAWAMI WYNAGRODZEŃ BO TE KWESTIE POWINNY BYĆ JASNO I PRECYZYJNIE USTALONE PRZEZ GIP, A NIE POZOSTAWIONE GRUPOM KOLEŻEŃSKIM DO STANOWIENIA.
    Agitacja dotycząca zapisywania się do związków zawodowych żeby walczyć o swoje jasno pokazuje, że PIP jest chory od podszewki, a leczenie potrwa długo, jeżeli w ogóle coś da.
    Reasumując – obecny GIP prostuje delikatnie to, co sam „nabroił” będąc u władzy w 2007 r. Nie wiem zatem jak mam Mu dziękować za aktualną podwyżkę (jeszcze nie znam nawet jej wysokości haha), na kolanach, czołgając się do Warszawy czy udać się z pielgrzymką do Częstochowy lub zadeklarować 200 kontroli rocznie?
    Podwyżki zostały odmrożone dla całej budżetówki. Wcześniej też, nawet przy zamrożeniach płac, można było wywalczyć dla siebie podwyżki – ale nie PIP…
    Obecny GIP ma poparcie rządzących i nabyte prawa do emerytury, może obiecywać wszystko – nawet utworzenie placówki inspekcji na Grenlandii celem badań ergonomii lub monotypii tuptania pingwinów i zapewnienia im posiłków profilaktycznych…
    Nikt nie zrobi GIP krzywdy, że obietnice nie zostały zrealizowane. Jak widać słowa GIP wyrównywaniu wynagrodzeń nie są realizowane. Zobaczymy co z resztą obietnic przywołanych w artykule…

  • 19 Romek napisał(a):

    Stwierdzenie „W TAKIEJ KRYSTALICZNEJ INSTYTUCJI ZWIĄZKI POWINNY ZAJMOWAĆ SIĘ SPRAWAMI W STYLU NIERÓWNEGO PODEJŚCIA DO WYDAWANIA BILETÓW DO KINA A NIE FUNDAMENTALNYMI SPRAWAMI WYNAGRODZEŃ BO TE KWESTIE POWINNY BYĆ JASNO I PRECYZYJNIE USTALONE PRZEZ GIP, A NIE POZOSTAWIONE GRUPOM KOLEŻEŃSKIM DO STANOWIENIA.” pokazuje jedynie, że nie znasz ustawy o związkach zawodowych
    Art. 27. ust. 3: Regulaminy nagród i premiowania są ustalane i zmieniane w uzgodnieniu z zakładową organizacją związkową; dotyczy to również zasad podziału środków na wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych w państwowej jednostce sfery budżetowej.

    Związki zawodowe mają istotną rolę do spełnienia, niezależnie od tego w jakiej instytucji działają.

    A kto działa w związkach zależy tylko od nas. Bo my tworzymy związki.
    Więc jeszcze raz kolego Zadziwiony, zapisz się do związku, tego czy innego i działaj. Jeśli Ci żaden związek nie odpowiada to stwórz nowy – swój. Ale przestań się dziwić a zacznij skutecznie działać. Samo narzekanie nic nie daje.

  • 20 adam napisał(a):

    Do Romek – brawo „zadziwiony” prawdą jest że w instytucji takiej jak PIP pracodawca powinien być tak krystaliczny że żaden związek zawodowy który miałby bronić praw pracowników nie byłby do niczego potrzebny, chyba tylko jako biuro wycieczkowo rozrywkowe. Pracodawca ma obowiązek przestrzegania prawa pracy w tym także kształtowania wynagrodzeń pracowników w sposób niedyskryminujący kogokolwiek. Mamy teraz sytuację w której pracodawca w porozumieniu ze związkami zawodowymi ustala że patologia systemu wynagrodzeń będzie nadal utrzymana co oznacza dalsze łamanie prawa pracy. Pracodawca i związkowcy usiedli, zastanowili się czy należy przestrzegać prawa pracy i doszli do wniosku że lepiej nie bo zbyt wielu zasłużonych związkowców na tym starci. Wstyd że pod takimi ustaleniami podpisały się organizacje związkowe. Przecież takie ustalenia powinny odbywać się dopiero po wyeliminowaniu kominów płacowych.

  • 21 zadziwiony napisał(a):

    Ponownie do kolegi Romka,
    Wiesz, jest takie powiedzenie „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”…
    Odnoszę wrażenie, iż Twoje posty pisane są albo na zamówienie (nagrody majowe się zbliżają), jeśli tak, to pół biedy, wazelina jest konieczna…tylko zmień kalkę…
    Jeśli nie, cóż nie mamy sobie nic do powiedzenia – ideologów przekonanych o własnej racji i wielkości staram się omijać z daleka. Przyjmuję zatem na potrzeby postu pierwszą wersję.
    Cała Twoja odpowiedź sprowadza się do tego, że zaatakowałem Twoim zdaniem bezpodstawnie sens istnienia związków zawodowych w PIP. Raczyłeś zarzucić mi niewiedzę prawną, ale nie raczyłeś w ogóle ustosunkować się do pozostałej części mojej wypowiedzi.
    Ponadto ponownie podkreśliłeś potrzebę zapisywania się do związków lub tworzenia nowych, bo tylko tacy mają prawo do wypowiedzi.
    Otóż Kolego proponuję czytać ze zrozumieniem. Podkreśliłem, iż PIP ma być krystaliczna (podtrzymuję), odebrałem prawo związkom do brania we własne łapy starych działaczy związkowych kwestie podwyżek (podtrzymuję, bez względu na zapisy ustawy o związkach, którą drogi Kolego niestety troszeczkę znam). Wyjaśniając ten wątek – miałem na myśli, to, że przy jasnych i klarownych zasadach kwestii wynagrodzeń i podwyżek zgłoszonych przez GIP i ustalonych wcześniej z Wami przy równoczesnej krystalicznie czystej woli związków Wasza obecna rola byłaby znikoma, nie mielibyście po co walczyć dla siebie o wyższe pensje, gdyż konstrukcja przykładowo widełek nie pozwalałaby Wam na to, pozostałoby tylko uzgodnić wersję GIP. Na przyszłość jeżeli będę chciał skomentować Twój jakikolwiek wpis obiecuję podawać podstawę prawną moich twierdzeń – bo chyba tylko taki przekaz dociera do Ciebie.
    Podkreślasz znaczenie związków zawodowych w instytucjach – taką nowomową zupełnie do mnie nie trafiasz, cóż nie umiem walczyć z samouwielbieniem związkowym…
    O wiele więcej w drażliwej kwestii wynagrodzeń w ostatnich latach uczynił SIRP niż jakikolwiek związek zawodowy, takie stowarzyszenia mają obecnie rację bytu – zgadzam się w tej materii z jednym z przedmówców.
    Pozwolisz zatem, że pozostanę przy własnej ocenie roli związkowej i jedno tylko Ciebie proszę, zmień ton agitacji i argumentów, może kogoś skusisz do założenia związku, mnie niestety nie przekonałeś…
    Na tym etapie dyskusję między nami uważam za zamkniętą – niniejsze forum nie służy tylko dwóm interlokutorom, ale wszystkim zainteresowanym.
    Pozdrawiam i życzę dalszej owocnej walki na niwie związkowej (to moja nowomowa).

  • 22 Roztropny napisał(a):

    Zadziwiony – popieram twoje stanowisko w 100%. U nas w okręgu idzie „dobra zmiana” czyli powróciła statystyka……sztuki, sztuki i jeszcze raz sztuki, byle co, byle jak aby nadęty plan wykonać. Już zaczęło się straszenie odbieraniem dodatków. A w sprawie podwyżek, jest tak jak piszesz, równiejsi z równych mają dostać nawet po 900 zł 🙁

  • 23 wieloletni inspektor napisał(a):

    Czytam wypowiedzi kolegów i szczerze mówiąc jestem naprawdę zdziwiony. Po wielu latach finansowej posuchy GIP-owi udało się załatwić naprawdę sporą podwyżkę, a większość tu piszących to niezadowoleni. Odnoszę wrażenie, że naprawdę niewiele osób zna uzgodnione przez GIP-a ze związkami zasady dokonywania podwyżek. Stosowny zapis brzmi: „Zasady podziału funduszu przyznanego na podwyżki wynagrodzeń winny być uzgodnione w poszczególnych jednostkach organizacyjnych PIP z właściwymi organizacjami związkowymi.” Oznacza to, że to na okręgowych inspektorach pracy i związkach zawodowych spoczywa ciężar dokonania szczegółowych zasad. Czy się to komuś podoba, czy nie, zasady wynagradzania są ustalane przez pracodawcę ze związkami zawodowymi – to jedna z podstaw zbiorowego prawa pracy. Ci, którzy nie należą do związków zawodowych, sami pozbawiają się głosu w ważnych dla siebie sprawach. Może im się to nie podobać, ale prawo pracy jednoznacznie określa uprawnienia związków zawodowych. I jeszcze jedno. Nie jest zadaniem GIP-a sprawdzanie, czy inspektor X w oddziale Y otrzymał 20 zł za dużo lub za mało. Rolą GIP-a jest wywalczenie środków na podwyżki dla całej firmy – a to się obecnemu szefowi PIP wyjątkowo udało. Reszta to kwestia negocjacji w okręgach.

  • 24 ip napisał(a):

    Niestety nie zgodzę się z tym, że jak sie nie należy do związków to nie można się buntować. Mnie nie stać na comiesięczne opłacanie związków zawodowych. Przy mouch zarobkach 2600 zł netto liczy sie każdy grosz…mam kredyty, dzieci więc to ponad 200 zł rocznie żeby należeć do związków. Żeby się opłacało musiałabym jeździć na wycieczki organizowane za granicę i dofinansowywane z ZFŚS ale mnie na te wycieczki tak drogie nie stać…

  • 25 myślący napisał(a):

    „na okręgowych inspektorach pracy i związkach zawodowych spoczywa ciężar dokonania szczegółowych zasad. Czy się to komuś podoba, czy nie, zasady wynagradzania są ustalane przez pracodawcę ze związkami zawodowymi – to jedna z podstaw zbiorowego prawa pracy. ”
    czy jest sens w ogóle to komentować, albo chociaż się odnosić…
    równie dobrze mogą na ludzi po prostu pluć. efekt będzie identyczny. pozdro koledzy – czujcie się jak najlepiej