Szczerze o kondycji ochrony pracy w Polsce i rzeczywistości funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy.

22 lipca 2015 | Bez kategorii

22.07.O2„Grzywienka, wystąpionko, nakazik . Rozmowa ze Zbigniewem Sagańskim, inspektorem PIP, o wielkiej fikcji, czyli jak się egzekwuje w Polsce prawo pracy”.

 

Pod takim tytułem w dzisiejszym numerze tygodnika POLITYKA (nr 30 (3019), 22.07–28.07.2015) ukazał się wywiad red. Juliusza Ćwielucha z kol. Zbigniewem Sagańskim, przewodniczącym MOZ NSZZ „Solidarność – 80” w PIP, a także (w wolnych chwilach) wiceprezesem Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej.

 —

22.07.O1Na trzech stronach opiniotwórczego tygodnika opisano podstawowe problemy i patologie trawiące polski rynek pracy, niewydolność prawa pracy oraz instytucji i organów państwa na straży tego prawa stojących. Wiele wątków odnosi się bezpośrednio do Państwowej Inspekcji Pracy i dotyczy m.in.: planowania zadań, fikcyjności działań i ich fasadowości, „kultury zamiatania problemów pod dywan”, mobbingu, wszechwładnej statystyki, braku metodologii kontroli, psychologicznych uwarunkowań funkcjonowania nie posiadających żadnej ochrony władz PIP, wysokości i struktury wynagrodzeń inspektorów, „robienia wyniku” i „polowania na płotki”.

 

I wbrew pozorom, nie jest to artykuł o problemach wewnętrznych jednej z niewielkich instytucji państwowych, jaką jest Państwowa Inspekcja Pracy , jest to poważna próba odpowiedzi na pytanie, co Rzeczypospolita Polska może i powinna zrobić, aby zapewnić obywatelom gwarantowaną przez Konstytucję ochronę ich podstawowych praw. I o faktycznie akceptowanym wykluczeniu znacznej części społeczeństwa z takiej ochrony.

 

Myśl, że inspekcja pracy nie może zamykać się na podstawowe problemy społeczne, a inspektorzy pracy są obywatelami szczególnie zobowiązanymi do dbałości o dobro Rzeczypospolitej i Jej obywateli – jest jedną z idei przewodnich powstania naszego Stowarzyszenia. Stąd też, jako obywatele mamy prawo i obowiązek wskazywania ważnych społecznie problemów i występować o ich rozwiązywanie. ……..

…Można powiedzieć, że u nas jest jak wszędzie. Tyle że to my mamy stać na straży jakości pracy i praw pracownika. A nie stoimy albo coraz częściej udajemy, że stoimy. Inspekcja Pracy jest zbiurokratyzowana do bólu. Ludzie są przeciążeni obowiązkami. Żyjemy statystyką. To jest nasza religia. W papierach działamy rewelacyjnie…

 

…jak kontrola zaczyna się komplikować i staje się czasochłonna, to przekłada się to na wszystkie szczeble struktury PIP. Jeśli inspektor nie wyrabia normy, to szef jego sekcji wzywany jest do okręgowego inspektora pracy. Ten z kolei musi tłumaczyć się głównemu inspektorowi. Stanowisko okręgowego inspektora nie jest kadencyjne. Główny może go odwołać bez uzasadnienia. Głównego też tak można odwołać. Przy takim modelu trudno oczekiwać, że GIP będzie krytykował rządzących za psucie prawa pracy albo zgłaszał problemy. Kadencyjny prezes Najwyższej Izby Kontroli ma dużo większą swobodę i z niej korzysta. W PIP stanowiska broni się statystyką.

 

…Nikogo nie interesuje, że nie każdą sprawę da się zrobić w dwa, trzy dni. Albo że nielegalne zatrudnianie to jeden z większych grzechów pracodawcy, bo pracownik nie tylko traci ochronę prawną, ale też środki do życia na emeryturze…

 

…Ochrona pracy to zdobycz cywilizacyjna. XX w. od XIX różnił się m.in. tym, że ludzie dostali prawa do pracy w godnych warunkach za godną płacę. Takie ciągłe rozluźnianie przepisów powoduje, że coraz mniej z tej godności zostaje. Dziś wielu osobom po prostu nie możemy pomóc, nawet abstrahując od naszych wewnętrznych absurdów. Ludzie tracą w ten sposób zaufanie do państwa. Przecież my tę państwowość mamy wpisaną w nazwę…

 

…Całego świata nie naprawimy, ale kilka rzeczy można stosunkowo prosto rozwiązać. Zmienić system pracy inspekcji, wprowadzając kadencyjność jej organów, zracjonalizować statystykę. Wprowadzić wzorem Francji ciało pośrednie, składające się ze związków zawodowych i przedstawicieli biznesu do rozwiązywania sporów pomiędzy pracownikiem a pracodawcą – takie specyficzne sądownictwo polubowne. Wspierać powstawanie rad pracowniczych i związków zawodowych, żeby jak najwięcej kwestii rozwiązywać bez udziału instytucji zewnętrznych typu PIP. A przede wszystkim zmienić i ujednolicić Kodeks pracy.

 

Nie potrzeba cudów, żeby było lepiej. No i trzeba odejść od filozofii: grzywienka, wystąpionko i nakazik. Zwalczać patologie, a nie ścigać mikroprzedsiębiorców.

 

(fragmenty omawianego artykułu)

Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z pełnym tekstem artykułu. Może zapoczątkuje on wewnętrzną dyskusję o generaliach, której prowadzenia od wielu już lat już zaniechano. Zapraszamy oczywiście do dyskusji.

 

 

aktualizacja 25.07.2015r.

 

link

 

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1626437,1,inspektor-panstwowej-inspekcji-pracy-o-bezradnosci-wobec-pracodawcow.read


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

Komentarze wyłączone.