Nasza/Wasza petycja ważnym punktem obrad Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP.

13 listopada 2013 | Bez kategorii

images.hopeNa posiedzeniu w dniu 5.11.2013r. Komisja Finansów Publicznych (FPB) rozpatrzyła opinię Komisji do Spraw Kontroli Państwowej o projekcie ustawy budżetowej na rok 2014 (druk nr 1799) m.in. w zakresie Państwowej Inspekcji Pracy. Przypomnijmy 23.10.2013r. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy budżetowej w zakresie: 1) części budżetowej 07 – Najwyższa Izba Kontroli, 2) części budżetowej 12 – Państwowa Inspekcja Pracy. ….

 

Opinię Komisji do Spraw Kontroli Państwowej o budżecie Państwowej Inspekcji Pracy na 2014. referował poseł Jarosław Pięta, a koreferował poseł Jan Łopata – przedstawiciel Komisji Finansów Publicznych.

 

Poseł Jarosław Pięta podkreślił m.in., że jest to budżet przygotowany w sposób przejrzysty i bardzo szczegółowy. Zachowany zostanie poziom zatrudnienia na poziomie tj. 2737 etatów i średnie wynagrodzeniu 5498 zł. Poseł podkreślił, że jest to kolejny rok bez wzrostu wynagrodzeń, w wyniku czego doszło de facto do obniżenia wynagrodzeń o 13,5 %, i wskazał na duże rozwarstwienie wynagrodzeń pomiędzy pracownikami młodszymi i starszymi co skutkuje odchodzeniem z pracy. Pan poseł  poinformował zebranych o pozytywnej opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej oraz Biura Analiz Sejmowych dla rozpatrywanej części budżetu.

 

Poseł Jan Łopata jako koreferent podzielił opinię komisji merytorycznej zaprezentowaną przez Posła Jarosława Piętę. Omawiając tematykę wynagrodzeń Poseł poinformował m.in.  o otrzymaniu przez członków Komisji Finansów Publicznych petycji Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej.

 

doszedł w tym roku dodatkowy element. Dostaliście Państwo […] apel  Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej , który jak myślę rozesłano do wszystkich członków Komisji […] Charakter tej instytucji jest wyjątkowy jeżeli chodzi o wynagrodzenia. I wiadomo że charakter pracy  powoduje że ponad 80% wydatków bieżących jest na płace i każda podwyżka  wydatków w tej pozycji będzie miała duży wpływ  na wzrost wydatków ogółem w Państwowej Inspekcji Pracy.”

 

„Rodzące się pytanie, czy ruszamy kostkę domina […] Myślę, że w przypadku tej instytucji takich obaw nie powinniśmy mieć….”

 

„Jeżeli chodzi o dochody, to też trochę w innym stylu[…]

[…]Często obecnie pokutuje   w społeczeństwie opinia , że inspekcja pracy  to organ wyłącznie konsumpcyjny  i nie dający żadnych dochodów  skarbowi państwa. […] Mam wrażenie, ze jest to najgłębsze nieporozumienie, jakie może istnieć w psychice społeczeństwa. Każdy dział działalności inspekcji pracy daje ogromne oszczędności i zapobiega trwonieniu majątku narodowego. […] wytworzenie pewności, że jest jakiś organ, jakaś bezstronna ręka państwa, która ma pieczę nad sprawiedliwym rozwiązaniem sprawy […] uratowało społeczeństwo od ponoszenia dotkliwych skutków, ograniczyło żałobę, zabezpieczyło przed kalectwem  i śmiercią. Wszystko to są wartości o wielkim znaczeniu moralnym; one same wystarczyły by  na to, aby sowicie opłacać koszty materialne inspekcji pracy. Ale gdybyśmy oparli się tylko na podanym  rozrachunku strat i oszczędności, to inspekcja pracy jest bez wątpienia  jedną  z najbardziej dochodowych instytucji. Ten dochód budżetowy jest ukryty i niewidoczny, ale mimo to inspekcja pracy opłaca się dziesięciokrotnie albo i więcej w stosunku do sum, jakie państwo na nią łoży”. Wydaje się że nikt lepiej by nie ujął  jak Pan Główny Inspektor Pracy” …..

 

W dyskusji Poseł Elżbieta Rafalska podniosła, że wobec pozytywnych opinii posła referenta i koreferenta warto zgłosić poprawkę, by wyłączyć Państwową Inspekcję Pracy z treści art. 12 wciąż procesowanej jeszcze ustawy okołobudżetowej. Zadając pytanie Głównemu Inspektorowi Pracy chciała się dowiedzieć czy Inspekcja szykowała budżet nie wiedząc o zapisach projektowanej ustawy okołobudżetowej czy też licząc na to że posłowie uwzględnią podnoszoną argumentację wyłączą Inspekcję z zamrożenia płac. Szkoda tylko, że ze strony Głównego Inspektora Pracy  nie padła oczywista wydaje się odpowiedź na tak zadane pytanie.

 

Wiceprzewodnicząca Komisji Poseł Krystyna Skowrońska jak się wyraziła choć sercem podzieliła argumentację podniesioną przez Posła Łopatę, to jednak była sceptyczna gdy chodzi  o podwyższenie wynagrodzeń na administrację w obecnej sytuacji finansowej budżetu Państwa. Poseł Skowrońska zainteresowała się kosztami wynajmu pomieszczeń dla Państwowej Inspekcji Pracy i jednocześnie pochwaliła zrozumienie PIP dla budżetu państwa w sytuacji kryzysowej.

 

Odpowiadając na zadane pytania główny inspektor pracy Iwona Hickiewicz wskazała na istnienie i narastanie problemu wynagrodzeń w Państwowej Inspekcji Pracy i rozwarstwienie tychże wynagrodzeń w PIP mając na uwadze piąty z kolei rok zamrożenia płac w PIP i zakładając, że projektowana ustawa okołobudżetowa wejdzie w życie w obecnym kształcie. Iwona Hickiewicz wskazała też na trudności w pozyskaniu wykwalifikowanej kadry, głównie prawniczej i inżynierskiej, gdyż może zaproponować osobie kończącej aplikację inspektorską z wysokimi kompetencjami i uprawnieniami organu – jedynie 3300zł. Wskazała, że coraz trudniej porównywać inspektorów pracy młodych rozpoczynających pracę na rynku pracy w odniesieniu do inspektorów pracujących w Inspekcji kilka lat i którzy uczestniczyli w procesach podwyżkowych.  Stwierdziła, że podpisuje się pod słowami Mariana Klotta – twórcy Państwowej Inspekcji Pracy przytoczonymi przez Posła Łopatę. Następnie Iwona Hickiewicz potwierdziła też wolę kontynuowania oszczędnego gospodarowania majątkiem PIP, a ponadto zamiar zakupu samochodów służbowych dla inspektorów pracy na przyszły rok.

 

Wszystkim Posłom uczestniczącym w dyskusji przesłaliśmy nasze solenne podziękowania wraz  z prośbą o wsparcie naszej/Waszej petycji.

 

źródło –  http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp#7134A1AD2EEE8CBEC1257C1300456940

 

aktualizacja 30.11.2013r.

 

Zachęcamy do zapoznania się z biuletynami z ww. posiedzeń: Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w zakresie związanym z rozpatrywaniem projektu ustawy budżetowej na 2014r. w części 12 – Państwowa Inspekcja Pracy.

 

do pobrania – Biuletyn z 264 posiedzenia Komisji Finansów Publicznych z 5.11.2013r.

 

do pobrania – Biuletyn z 89 posiedzenia Komisji do Spraw Kontroli Państwowej z 23.10.2013r.

 

 

 

 

 


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 36 do wpisu “Nasza/Wasza petycja ważnym punktem obrad Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP.”

  • 1 PIK napisał(a):

    Do Jacka Sparow. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem, nie znam też ustawy dotyczącej sporów zbiorowych, a wiec jak możesz to mnie oświeć. Z tego co piszesz, aby taki pozew był dopuszczalny konieczne jest spełnienie (m.in.) warunków polegających na naruszeniu przepisów prawa pracy będącego jednoczenie czynem niedozwolonym. Czy uporczywe naruszanie art. 183c k.p. mówiącego o jednakowym wynagrodzeniu za jednakową pracę nie stanowi jednocześnie czynu niedozwolonego kwalifikowanego jako naruszenie prawa pracowniczych z k.k. ?

  • 2 Obywatel napisał(a):

    Przyznaję, że nie wiem ilu emerytów pracuje ogółem w PIP i w której jednostce organizacyjnej najwięcej, przypuszczam, że po kilka osób w każdym okręgu. Tylko czy ludziom, którzy wiele lat może też w niełatwych czasach pracowali w tej Instytucji (choćby i mieli dziś prawo do emerytury) tak łatwo przyjdzie rozstać się z raczej dobrze dla nich płatną pracą, no bo po co wybierać rybki, czy akwarium kiedy można mieć to i to. No chyba, że w tych szczególnych warunkach poprosi o to Główna – wtedy to co innego i kto wie jak by to było. Jak myślicie czy GIP poprosi o to, czy nie?

  • 3 Jack Sparrow napisał(a):

    Tak dokładnie ale podkreślam , że nie ma tu jednomyślności wśród autorów komentarzy ( czyn zabroniony to pojęcie prawa karnego a czyn niedozwolony to pojęcie prawa cywilnego . Ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym mówi o czynie niedozwolonym ale cześć autorów komentarzy stoi na stanowisku że czynem niedozwolonym jest także czyn zabroniony określony w przepisach kodeksu wykroczeń czy kodeksu karnego )
    Co do kodeksu karnego aby naruszenie przepisów prawa prawa pracy można było jednocześnie zakwalifikować jako czyn zabroniony określony w art. 218 § 1a k.k. ( kto narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego ) muszą wystąpić przesłanki złośliwości lub uporczywości
    Czy naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu, jakie miało miejsce na przestrzeni lat nosiło znamiona uporczywości lub złośliwości niestety nie znam odpowiedzi nie znając przyczyn takiego stanu rzeczy ( może jest ktoś na forum kto ma takową wiedzę i się nią podzieli )

    Istnieje jeszcze inna możliwość – ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym mówi tak jak wspomniałem wcześniej o czynie niedozwolonym . Furtką dla grupowych roszczeń pracowniczych może być w tym przypadku wykazanie że powstała szkoda wskutek nienależnego wykonania zobowiązania ( musi tu wystąpić tzw delikt czyli działanie zawinione pracodawcy ) Musi być wykazana szkoda związana bezpośrednio ze zobowiązaniem ( takie zobowiązanie to nie tylko np. niewywiązanie się z zapisów umowy o pracę ale także naruszenie przepisów prawa pracy regulujących prawa i obowiązki stron stosunku pracy np. Art. 94 2b k.p. który mówi, że pracodawca jest obowiązany w szczególności przeciwdziałać dyskryminacji w zatrudnieniu….. )

    Natomiast jeszcze jedna sprawa dla osób którzy chcieli wnieść pozew zbiorowy np o mobbing Tu akurat sprawa jest dość jasna m.in. dzięki orzecznictwu SN. Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym mówi o odpowiedzialności za czyn niedozwolony, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych.
    Dlatego dochodzenie roszczeń w ramach pozwów grupowych dotyczących np. odszkodowania związanego z rozstrojem zdrowia spowodowanym mobbingiem odpada gdyż jest ściśle związane z ochroną dóbr osobistych ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2006 r. I PZP 3/2006 )

  • 4 Jack Sparrow napisał(a):

    I jeszcze takie małe sprostowanie w pierwszym poście napisałem że cyt. „…pozwy zbiorowe nie wchodzą tu w grę..” sorry pomyłka… wchodzą ale tak jak napisałem nie jest to taka prosta sprawa i dużo zależy od oceny Sądu.

  • 5 dociekliwy napisał(a):

    Do „obywatel” – nie masz rozeznania jak się pracowało za poprzedniego ustroju (patrz: komuny). Inspektor pracy, który wykonał 20-cia kontroli był wzorowym inspektorem pracy. Otrzymywał nagrody i odznaczenia państwowe. W jaki sposób uzasadnisz, że „tamte czasy, były czasami trudnymi”?. Sądzisz, że młodszy inspektor pracy zasuwa za 2300zł netto i ma za co żyć?! Już tutaj były komentarze – „jaka płaca taka praca”. Żyjemy w kapitaliźmie; młodzi ludzie opuszczają naszą ojczyznę. Ludzie dobrze wykształceni, bez „czerwonej matury” uciekają na zachód Europy. twoim zdaniem 2300zł netto z rodziną i 8000zł netto za tą samą pracę to jest wszystko o^key?!

  • 6 laguna napisał(a):

    Czyli można nawet pokusić się o stwierdzenie, że przy określonych okolicznościach to nierówne traktowanie w wynagrodzeniu można potraktować w kategoriach art. 218 Kodeksu karnego. Ale heca gdyby prokurator czymś takim się zajął w PIP a więc instytucji która kontroluje przestrzeganiem prawa pracy.

  • 7 dociekliwy napisał(a):

    Do „laguny’ – jak najbardziej wchodzi w grę art.218KK. jak wszystkim wiadomo – nie obrażając nikogo inspekcyjny prawnicy znają się tylko na przepisach Kp. Inne przepisy są dla nich obce. W PIP nie ma zasady awansowania osób, które znają się na przepisach. Zwykle są to – moim zdaniem, kumoterskie rozliczenia. Skandalem jest to, że niektóre osoby z kierownictwa OIP-ów nie potrafią obsłużyć wprost „doskonałego narzędzia”, jakim jest NAVIGATOR. Nie można być dobrym szefem nie znając narzędzia pracy ip-a. Najważniejsze dla tych osób – to dobre samopoczucie….

  • 8 Jack Sparrow napisał(a):

    Dociekliwy masz w 100 % rację. Cześć moich kolegów to właśnie inspektorzy z 25 i 30 letnim stażem i sami przyznają że kiedyś zupełnie inaczej się pracowało…. duuuuuuuuużo lepiej ( pod każdym względem ) . Dziwią się że teraz za tak marne pieniądze przychodzą do inspekcji młodzi ludzie. Zresztą nie dotyczy to tylko młodych inspektorów ale również inspektorów z wieloletnim stażem ( którzy nie załapali na podwyżki ) jak wielu z moich znajomych którzy mają poważne problemy aby jakoś za te pieniądze związać koniec z końcem.
    Nie wiem jak to będzie wyglądać w przyszłości…. już w tej chwili atmosfera w pracy jest fatalna ludzie mają po prostu dość ciągle tylko jakieś nowe wymagania, notoryczne wytykanie błędów , presja i stres i przepraszam za słowo pieprzenie o jakimś wyimaginowanym etosie inspektora pracy – za 2800 zł netto

  • 9 big star napisał(a):

    Masz rację Jack pisząc o jakimś wyimaginowanym etosie inspektora pracy. Nie wiem skąd się to bierze. Chyba przodują w tym ip którzy w bardzo odległych czasach chodzili na kontrolę, albo teraz tak sobie dobierają zakłady pracy, aby się nie sparzyć. Nie wiem skąd się bierze u nich to poczucie jakiejś wielkości, bo ani z kompetencji, ani z uprawnień które mamy. A co do zdziwienia starszych stażem, że przychodzą do pracy młodzi to niestety sytuacja na rynku pracy jest zła. Jest dużo młodych wykształconych osób które nie mogą znaleźć pracy i pewnie sobie myślą a może spróbuje. Przechodzą tą całą szkółkę, starają się później wykazać, że są dobrzy naiwnie licząc, że to cos im da, a czas biegnie i później okazuje się, że już trochę latek mają i tak zostają. Są niczym stara panna, która w właściwym czasie na nic się nie załapała i teraz już się nie załapie.

  • 10 Teo napisał(a):

    Jestem przekonany, że zapisy tego forum czytaja nie tylko inspektorzy pracy, ale też Główne Kierownictwo Instytucji, które być może wychodząc na przeciw oczekiwaniom społecznym pokusi się o zdiagnozowanie sygnalizowanego na tym forum problemu w skali całego kraju. Z tego co słychać niskie płace mają nie tylko nowo przyjmowani inspektorzy pracy, ale także Ci, którzy nawet po kilka-kilkanaście lat pracują w tej instytucji, a oficjalnie mówi się tylko o problemie tych pierwszych. Może Główna zechce oficjanie zapytać poszczególnych Okręgowych jak to wygąda w danym Okregu i zapyta ich co robią/robili by to zmienić nie tylko obecnie, ale także wtedy kiedy podwyżki płac jeszcze były. Po ilości postów, które zostały opublikowane pod tym wpisem wnioskuję, że problem ten jest powszechny. Z zasłyszanych informacji podobno najgorzej pod tym względem jest na południu kraju, ale nie wiem czy to prawda, czy ktoś wie coś więcej na ten temat?

  • 11 waga napisał(a):

    Do Teo. Oj coś wiem na ten temat. Róznice w płacach sa głebokie jak Rów Mariański