Druga strona medalu. Rozmowa z Małgorzatą Porażyńską, okręgowym inspektorem pracy w Bydgoszczy.

12 września 2016 | Bez kategorii

fobject_id-158568

 

Pod takim tytułem branżowy miesięcznik PIP „Inspektor pracy”, w numerze 9/2016 zamieścił wypowiedź okręgowego inspektora pracy Małgorzaty Porażyńskiej. Ponieważ rzecz dotyczy części sprawy poruszającej całe inspektorskie środowisko, którą to sprawę staramy się wszechstronnie i obiektywnie relacjonować – pozwalamy sobie zamieścić materiał „in extenso”, zachęcając P.T. Czytelników strony internetowej www.siprp.pl do lektury. Rozmowę przeprowadził Tomasz Zalewski. ….

 

W ostatnim czasie została pani bohaterką programu „Uwaga” TVN. Pokazuje on, iż mimo że jako inspektor pracy nie znała pani definicji mobbingu, to go sprawnie pani stosuje wobec wzorowych, oddanych inspekcji pracowników…

 

Uważam, że media w pogoni za oglądalnością i sensacją są w stanie wyemitować materiał odwołujący się do najniższych instynktów telewidzów. Mało tego, cała sprawa pokazuje, że rzetelność, etyka zawodowa, poszanowanie godności ludzkiej coraz mniej się liczą w pracy dziennikarzy. Z mojej perspektywy program ten pokazuje, jak można nagranymi i odpowiednio zmontowanymi wypowiedziami dezinformować widzów.

 

Zatem w pani ocenie, materiał nie był obiektywny i został zmanipulowany.

 

Tak. Program był zmanipulowany, nieobiektywny i skrajnie stronniczy. Nagranie mojej rozmowy z reporterką TVN trwało około dwóch godzin. Rzeczowo i obszernie odpowiedziałam na wszystkie zadane mi pytania. Także te dotyczące definicji mobbingu. Zamiast tego wyemitowano scenę mojej niedyspozycji. Traktuję to jako próbę ośmieszenia urzędnika państwowego i przejaw złej woli autora programu. Nie dość, że pominięto moje szczegółowe wyjaśnienia dotyczące postępowania wobec rzekomo prześladowanych pracowników, to jeszcze inne moje wypowiedzi zostały przemyślnie zmontowane. Na przykład, informację o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o przestępstwie połączono z wypowiedzią na temat zorganizowanych działań grupy pracowników w celu usunięcia mnie ze stanowiska. W rezultacie widz mógł odnieść wrażenie, że powiadomienie prokuratury dotyczyło owych działań, podczas gdy w rzeczywistości dotyczyło ujawnienia tajemnicy służbowej i przekroczenia uprawnień przez jedną z wypowiadających się pracownic. Takich przypadków manipulacji jest w tym programie więcej.

 

Zacznijmy więc od tego, kiedy, w jakich okolicznościach w całej sprawie pojawiło się pojęcie mobbingu i zarzut o jego stosowanie?

 

Sprawa ma początek w 2013 r. Wówczas dotarły do mnie pierwsze informacje o nieprawidłowościach związanych z czynnościami kontrolnymi inspektor pracy. Zawiadomiłam o tym głównego inspektora pracy. W konsekwencji wobec pani inspektor wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne. W jego efekcie do komisji dyscyplinarnej zostały skierowane trzy wnioski dyscyplinarne.

 

Czym te postępowania się zakończyły?

 

Nie zakończyły się jeszcze ze względu na przedstawiane przez pracownicę już od kwietnia 2015 roku zwolnienia lekarskie.

 

Z materiału TVN wynika, że przeciwko pracownicy prokuratura prowadzi postępowanie karne…

 

Tak. Zostało ono zakończone 30 czerwca 2016 r. wniesieniem przez prokuratora aktu oskarżenia przeciwko niej. Zarzuty dotyczą ujawnienia tajemnicy służbowej i przekroczenia uprawnień.

 

Czyli oskarżenia o mobbing pojawiły się dopiero wtedy, gdy wyszły na jaw nieprawidłowości w pracy, wszczęte zostały postępowania dyscyplinarne i zostały skierowane do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa?

 

Oczywiście. Od momentu stwierdzenia przeze mnie nieprawidłowości i podjęcia działań formalnych, pani inspektor rozpoczęła różnego rodzaju działania polegające na tworzeniu wrażenia, że podejmowane są wobec niej działania mobbingowe. A ja, z całą stanowczością podkreślam, że toczące się postępowania i stawiane w nich zarzuty wiążą się z ciężkimi naruszeniami obowiązków pracowniczych związanych z działalnością kontrolną, w tym z potwierdzaniem nieprawdy w poleceniu wyjazdu służbowego i pobraniem nienależnej kwoty. W lutym 2015 r., wobec informacji przekazanych mi przez jednego z przedsiębiorców, dotyczących, m.in. podejmowania przez inspektor pracy działań niezgodnych z prawem oraz okazania mi licznych dokumentów przekazanych temu przedsiębiorcy przez inspektor pracy, objętych tajemnicą służbową, w tym tajemnicą skargi, złożyłam dodatkowe zeznania w toczącym się już w prokuraturze postępowaniu. Z przekazanych mi informacji wynikało także, że swoje obowiązki narusza inny pracownik, a informacja ta potwierdziła się podczas analizy dokumentów, będących przedmiotem zainteresowania prokuratury. Także i w tym zakresie podjęto stosowne działania.

 

Praktyka pokazuje, że w przypadku konfliktu pracownika z pracodawcą zarzut o mobbing pojawia się bardzo często. Zatem fakt, że pojawił się on w tym przypadku nie powinien dziwić inspektora pracy.

 

indeksTo prawda, zarzut o mobbing jest często elementem sporu, konfliktu z pracodawcą. Pracownik źle oceniany, nieefektywnie pracujący uważa, że jest ofiarą mobbingu. Chcę jednak zauważyć, że większość takich oskarżeń nie znajduje potwierdzenia w czasie postępowania sądowego. Zresztą orzecznictwo sądowe wielokrotnie potwierdza, że nawet krytyczna ocena pracownika, jeżeli rzeczowo odnosi się do sposobu wykonywania przezeń obowiązków – a tylko taka jest u nas stosowana – nie jest mobbingiem. Jestem przekonana, że tak będzie także w tym przypadku. Problem w tym, że zarzuty dotyczą inspekcji pracy czyli instytucji słusznie postrzeganej jako strażnik przestrzegania praw pracowniczych. Dlatego działania drugiej strony sporu są ukierunkowane na wykreowanie – w urzędzie, a także w środowisku pracodawców, partnerów społecznych oraz w mediach – wizerunku inspekcji i mojego, jako pracodawcy mobbera. To wszystko, jak sądzę, ma doprowadzić do podważenia zaufania społecznego, jakim cieszy się inspekcja i odwołania okręgowego inspektora pracy ze stanowiska.

 

Na jakim etapie jest sprawa o mobbing wytoczona przeciwko pani?

 

Pozew o zadośćuczynienie związane z mobbingiem został wniesiony przez inspektor pracy w czerwcu 2016 r. W sierpniu odbyła się pierwsza rozprawa, na której pełnomocnik powódki zobowiązany został przez sąd do przedstawienia w terminie 21 dni chronologicznego wykazu zdarzeń, które złożyły się na mobbing. Podczas rozprawy pełnomocnik powódki zaproponował zawarcie ugody, na co nie ma z naszej strony zgody, bowiem żadne działania mobbingowe nie miały i nie mają miejsca w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Bydgoszczy.

 

W materiale wyemitowanym przez TVN pokazano panią w chwili niedyspozycji mimo, iż poprosiła pani o zatrzymanie nagrania. Czy podjęte zostaną w związku z tym jakieś kroki, np. prawne?

 

Tak. O sprawie poinformowałam Radę Etyki Mediów. Ufam, że Rada – jak to już wielokrotnie czyniła – obiektywnie oceni postępowanie ekipy telewizyjnej TVN w oparciu o zasady etyki dziennikarskiej i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Dodatkowo na ręce Adama Pieczyńskiego, członka Zarządu ds. Programów Informacyjnych TVN S.A., złożyłam protest przeciwko rażąco nieetycznemu postępowaniu dziennikarki TVN oraz operatora kamery przy nagrywaniu programu z moim udziałem. W materiale naruszono moje dobra osobiste, pomimo wyraźnie sformułowanej odmowy zgody na nagrywanie. Upublicznienie wizerunku osoby tracącej przytomność łamie konstytucyjne prawo do prywatności, które przysługuje również funkcjonariuszowi publicznemu. W związku z tym, mój pełnomocnik wystosował wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych. Planuję także wystąpienie z innymi roszczeniami przewidzianymi w przepisach Kodeksu cywilnego.

link do wersji pdf „Inspektora pracy” zamieszczonej w domenie publicznej: https://www.pip.gov.pl/pl/inspektor-pracy/66547,inspektor-pracy-nr-9-2016.html

 


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 28 do wpisu “Druga strona medalu. Rozmowa z Małgorzatą Porażyńską, okręgowym inspektorem pracy w Bydgoszczy.”

  • 1 jedi napisał(a):

    Kompromitacja okręgowej w Bydgoszczy to efekt nieprzemyślanych reform w inspekcji. Miała rzecznika prasowego, który by na siebie wziął atak prasy? Miała. Teraz nie ma. Ma za to kompromitację na cały kraj. Sprzątaczki też zredukują? Potem resztę? Inspektorzy będą sprzątać kible, udzielać porad, sortować papiery. A jak im zostanie trochę czasu, to i kontrolę może zrobią.
    Fałszywe oszczędności.
    Na dobranoc proponuję cytat z wywiadu z Benedyktem XVI, który pytany czemu nie reformował bardziej energicznie, odpowiedział:
    „Strukturalne i personalne problemy przenikają się wzajemnie, więc pospiesznymi ingerencjami można więcej zniszczyć niż naprawić. Stąd też trzeba postępować powoli i roztropnie.”
    No ale administracja publiczna, ma swoje mądrości i nie będzie się przejować co mówi przedstawiciel instytucji, która trwa od 2000 lat. Roztropność jest dla mięczaków. Prawda?

  • 2 Złotko napisał(a):

    Do Jedi, i nie tylko…
    Chwila, OIP w Bydgoszczy nie skompromitowała siebie tylko Firmę Państwową PIP i reforma nie ma tu nic do rzeczy. Dziecko z przedszkola byłoby bardziej roztropne i na pytanie co to jest mobbing na pewno odpowiedziałoby, że to jest to co dzieje sie w PIP w Bydgoszczy. OIP w Bydgoszczy nic nie usprawiedliwia, ponieważ tylko brakiem kompetencji, niechęcią i nieudolnością, można wytłumaczyć fakt tak długiego trwania konfliktu i rozwiązywanie go na drodze sądowej. Mówienie publicznie, że w wolnym kraju w wolnym czasie pracownicy spotykają się u kogoś w domu, knują nie przystoi osobie zajmującej tak eksponowane stanowisko. Brak klasy i elegancji. Wstyd.
    Jedi TY jesteś inspektorem pracy czy posłusznym poddanym, o co ci chodzi , po co piszesz o myciu kibli i innych bzdetach? Ja jestem ip. i żaden GIP, OIP czy NIP nigdy nie zmusi mnie do sprzątania kibli, nie zmusi! Tak samo jak nie zmusi mnie do donoszenia na kolegów, nie zmusi! Nikt mnie nie zmusi do kłamstwa, nie zmusi! Jestem inspektorem pracy! Znam własną wartość! Jak w PIP jest taka duża kolejka ipków do sprzątania kibli czy sortowania papieru to już jest ich osobisty problem. Zamiast pisać o kiblach pomyśl jak pomóc naszym koleżankom, napisz do GIP-a aby dla równowagi dał głos na stronach Inspektora Pracy drugiej stronie konfliktu. Bądź człowiekiem i nie myśl o przyszłości o myciu kibli, zajmij się tym co tu i teraz. Dzisiaj Bydgoszcz jutro mogą być Katowice, Kraków, Zielona Góra, Ty, Ja. Nie oceniaj stron ale daj im równe szanse. Zasługują na to.
    Na słowa Benedykta XVI odpowiem Tobie słowami Papieża Franciszka „Co mogę zrobić ja, zbieracz kartonów, pakowacz, sortowacz śmieci, skoro nie mam co jeść? Co mogę ja, rzemieślnik, wędrowny handlarz, tragarz, chłop, rybak, pozbawiony praw pracowniczych i dyskryminowany, pełen marzeń, ale bez szans na rozwiązanie moich problemów? (…)
    Dużo! Dużo możecie! Wy, najpokorniejsi, najbardziej wyzyskiwani, najbiedniejsi i wykluczeni, możecie zrobić dużo. Przyszłość ludzkości jest w waszych rękach. W waszej zdolności do samoorganizacji i dobijaniu się o twórcze alternatywy, o prawo do ziemi, pracy i dach nad głową. Sprawiedliwy podział owoców ziemi i ludzkiej pracy to nie filantropia, lecz moralny obowiązek”
    Dobranoc

  • 3 Złotko napisał(a):

    I jeszcze jedna mądrość Papieża Franciszka:
    „Dialog i to wszystko, co on za sobą pociąga, przypomina nam, że nikt nie może ograniczać się do bycia widzem czy tylko obserwatorem. Wszyscy, od najmniejszych do największych, mają aktywny udział w budowie społeczeństwa zintegrowanego i pojednanego. Ta kultura jest możliwa, jeśli wszyscy będziemy uczestniczyli w jej wypracowywaniu i budowie. Obecna sytuacja nie pozwala na to, by być zwykłymi obserwatorami cudzych zmagań. Wręcz przeciwnie, jest ona mocnym wezwaniem do odpowiedzialności osobistej i społecznej.”