Odwołanie / Rezygnacja ze stanowiska zastępcy Głównego Inspektora Pracy

13 września 2012 | Bez kategorii

 

 

W dniu 11.09.2012 r. Rada Ochrony Pracy przy Sejmie RP jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała  wniosek z dnia 6.09.2012 r. Marszałek Sejmu o zaopiniowanie wniosku Głównego Inspektora Pracy z dnia 31.08.2012r. o odwołanie Pana Grzegorza Łyjaka  ze stanowiska zastępcy Głównego Inspektora Pracy, w związku ze złożoną przez Niego w tym dniu rezygnacją z zajmowanego stanowiska, uzasadnioną względami natury osobistej.

 

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, z dniem 11 września 2012  r. odwołała Pana Grzegorza Łyjaka ze stanowiska zastępcy głównego inspektora pracy, w związku ze złożoną przez niego rezygnacją (źródło: www.pip@gov.pl)

 

 Panu inspektorowi Grzegorzowi Łyjakowi życzymy wielu sukcesów i satysfakcji w życiu zawodowym, ale także i prywatnym.


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarze 4 do wpisu “Odwołanie / Rezygnacja ze stanowiska zastępcy Głównego Inspektora Pracy”

  • 1 Kamil napisał(a):

    Szkoda chłopa, bo z tego co wiadomo godnie nas reprezentował i dobrze działał. Ja też przyłączam się do powyższych gratulacji życząc Panu Grzegorzowi dalszych sukcesów oraz satysfakcji.

  • 2 Pawel napisał(a):

    faktycznie-miał dostęp i działał

  • 3 bolek napisał(a):

    Tak w ogóle nie wiem kto miał okazje poznać tego Pana bliżej (za wyjątkiem gip-a). Nie wiem, czy ktokolwiek odczuje brak jednego z zastępców gip-a. Co do kamila – jako chłop to nas nawet za bardzo godnie reprezentował.

  • 4 marrem napisał(a):

    Rozmawiałem z nim dwa razy w życiu, a więc nie za wiele. Moja ocena jest więc mocno subiektywna. Jednak ku mojemu zaskoczeniu okazał się sensownym gościem, a do tego bardzo skromnym i umiarkowanym w ocenach. Kompletnie nie pasował do klimacików GIPu (spotkać w GIPie kogoś w miarę rozgarniętego to prawie jak spotkać yeti). Życzę powodzenia i rzeczywiście trochę szkoda.