Sprawa wielkiej wagi. Budżet Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2016.

30 grudnia 2015 | Bez kategorii

Jak co roku poddajemy pod publiczną dyskusję zagadnienie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy – w kontekście zapewnienia odpowiednich środków na wypełnianie przez ten organ swoich ustawowych obowiązków, ale także realizacji jednego z podstawowych zobowiązań państwa wobec obywateli.

 

 

Dyskusji naszej towarzyszą od czterech już lat konkretne działania, których skutkiem jest powszechna już wśród parlamentarzystów różnych opcji świadomość sytuacji finansowej pracowników Państwowej Inspekcji Pracy. Znana jest też historia z bezprecedensowym zrzeczeniem się przez byłego szefa urzędu możliwych jeszcze podówczas podwyżek wynagrodzeń dla ogółu pracowników. Z trybuny sejmowej i senackiej padały argumenty przytaczane w naszych pismach i petycjach, udało się do tej akcji zaangażować ogólnopolskie organizacje związkowe działające w PIP. Cytowane były w trakcie plenarnego posiedzenia Sejmu przywrócone przez nas pamięci publicznej słowa przedwojennego głównego inspektora pracy Mariana Klotta de Heidenfeldt o roli inspekcji pracy w funkcjonowaniu państwa. Dość spektakularna była akcja społeczna „zamejluj do swojego posła” – której skutkiem było kilkaset maili skierowanych na adresy parlamentarzystów różnych opcji. Należy też wspomnieć o podjętej przez SIPRP polemice z dziennikarzami opisującymi postulaty zwiększenia wynagrodzeń pracowników PIP w kategoriach „świętych krów” – które to określenie, niestety na stałe już chyba przylgnęło do naczelnych organów państwa samodzielnie konstruujących projekty swoich budżetów.

W tym roku sytuacja przedstawia się następująco:

W rządowym projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. (druk sejmowy 146), w części 12, dział 751, rozdział 75101 (plan wydatków PIP) – ujęto zaproponowaną przez głównego inspektora pracy kwotę 317 845 tys. zł. W odniesieniu do poprzedniego roku budżetowego w którym było to 296 543 tys. zł. jest to więc kwota znacząco (bo o 21 302 tys. zł) wyższa. Przy czym na wydatki bieżące jednostki budżetowej – a więc m.in. na wynagrodzenia osobowe – przewidziano z tego kwotę 296 502 tys. zł. (w roku poprzednim łącznie z rozdziałem budżetu 75195 – 276 755 tys. zł). ……

 

Gwoli prawdy, wszystkie z wyjątkiem Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Senatu organy samodzielnie projektujące swoje budżety w przedłożeniu rządowym wpisane mają znaczący wzrost wydatków. Dla PIP jest to więc wspomniane wyżej 9,1 %, dla NIK (której budżet jest procedowany zazwyczaj razem z PIP z którą najczęściej się nas porównuje) – 7,4%, dla „pokrewnych” GIODO – 23,5%, RPO – 21,2%, RPD – 10,3%. Ale wiele instytucji wystąpiło o znacznie więcej, np. KRRT – 38,5%, Krajowe Biuro Wyborcze – 76,6 %, Krajowa Rada Sądownictwa – 231,9%. Średni, proponowany wzrost budżetów wszystkich rzeczonych jednostek – to 7,6%, co nota bene tworzy pokaźną kwotę 1/3 mld zł.

 

Mylą się jednakże ci, którzy uważają, że skoro kwoty te ujęto w rządowym projekcie budżetu – to sprawa jest już praktycznie przesadzona, tak jak w przypadku innych projektów ustaw zaproponowanych w obecnej kadencji przez większość sejmową.

 

W dniu 29 grudnia 2015 r. odbyło się pierwsze czytanie projektu tej ustawy. Dyskusja była bardzo ożywiona, i wielu posłów (szczególnie Klubu Kukiz’15) dopytywało się o zauważalny trend wzrostowy budżetów wspomnianych wyżej instytucji. Wskazywano na nieracjonalność zwiększenia wydatków niektórych instytucji, także w kontekście walki z biurokracją. Gwoli prawdy, wśród tych napiętnowanych instytucji jednak ani razu nie wymieniono ani PIP, ani NIK.

 

Odnosząc się do poselskich głosów Minister Finansów Paweł Szałamacha stwierdził:

„Kilkakrotnie pojawiała się w dyskusji kwestia wydatków naczelnych organów państwowych. Duża część państwa posłów, która już jest posłami kolejną kadencję, wie o tym, że szereg organów ma przywilej wynikający z prawa. Takim przywilejem cieszą się naczelne organy: Kancelaria Sejmu, Senatu, Prezydenta, NIK itd., itd. One bezpośrednio wpisują swoje oczekiwania wydatkowe do projektu budżetu. W przypadku wszystkich pozostałych ministerstw te podane kwoty są wynikiem dyskusji, negocjacji, przeciągania liny ministerstw branżowych z ministrem finansów. Jest to zadanie długie i stresujące, ale w przypadku Kancelarii Prezydenta, NIK-u oni je bezpośrednio wpisują. I widzimy tę dynamikę. Przykład dała Kancelaria Prezydenta RP, która wpisała taką samą kwotę jak w poprzednim roku, ale oczywiście te przykłady tutaj były inne w przypadku chociażby Krajowej Rady Sądownictwa czy rzecznika praw obywatelskich. To jest kwestia Izby. Ja tutaj, rząd nie ma tu nic, żadnej kompetencji do przycinania, to mogą być już poprawki zgłaszane w Sejmie.”

 

A więc przed Kierownictwem Państwowej Inspekcji Pracy najważniejsza część batalii o zwiększenie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy, do wysokości umożliwiającej chociażby rozpoczęcie korekty skutków błędów popełnionych przez poprzednie kierownictwa urzędu, takich jak np. zrzeczenie się podwyżek, tolerowanie „kominów płacowych”, nieadekwatne w aktualnej sytuacji rynkowej wynagrodzenia dla kolejnych aplikacji inspektorskich.

Sejmowa debata nad projektem budżetu państwa na 2016 r., zakończyła się skierowaniem dokumentu do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych.

 

W dniu 7 stycznia 2015 r. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej rozpatrzy i zaopiniuje dla Komisji Finansów Publicznych rządowy projektu ustawy budżetowej na rok 2016 (druk nr 146) w zakresie części budżetowej 07 – Najwyższa Izba Kontroli oraz części budżetowej 12 – Państwowa Inspekcja Pracy. Dochody i wydatki referował będzie główny inspektor pracy, zaś koreferował poseł Janusz Śniadek. Od wystąpień tych oraz późniejszych, na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych zależeć będzie bardzo wiele.

 

Optymizmem napawa fakt, że wiele osób decyzyjnych w obecnej koalicji rządowej i klubach parlamentarnych jest doskonale zorientowanych w aktualnych problemach Państwowej Inspekcji Pracy i już kilkakrotnie czynnie wspierało starania o zwiększenie budżetu tej instytucji. Potwierdzeniem tego są bezpośrednie rozmowy, które przedstawiciele SIPRP przeprowadzili m.in.            z posłami Elżbietą Rafalską i Mariuszem Błaszczakiem w trakcie posiedzenia połączonych komisji sejmowych w dniu 3 sierpnia 2015 r. O posłach Januszu Śniadku, Stanisławie Szwedzie, Bożenie Borys-Szopie i senatorze Janie Rulewskim – nie wspominając.

Nasze Stowarzyszenie i w tym roku podejmuje i podejmować będzie aktywne działania w tej tak bardzo ważnej dla wszystkich pracowników PIP sprawie.

 

O włączenie się do skutecznego lobbingu prosimy również wszystkie (7?) organizacji związkowych działające aktualnie w PIP (oj podziało się tutaj, podziało!).

 

I oczywiście, życzymy Kierownictwu Państwowej Inspekcji Pracy tak oczekiwanego przez wszystkich pracowników PIP sukcesu !!!

 

do pobrania – stenogram z 29.12.2015r (str 75 – 145 oraz 172).


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarze 3 do wpisu “Sprawa wielkiej wagi. Budżet Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2016.”

  • 1 Obywatel napisał(a):

    I w jaki sposób po opublikowaniu przez SIPRP tych danych Kierownictwo PIP ogłosić ma jako swój sukces ewentualne uzyskanie większej kasy na wynagrodzenia?

  • 2 bryyan napisał(a):

    I w budżecie PIP należałoby wyodrębnić osobną pulę na nagrody dla GIP. W kwotach nie odbiegających w wysokości od uposażenia Prezydenta RP – tak raz na kwartał!!!

  • 3 Fala napisał(a):

    A więc jakieś pieniążki na likwidację kominów się znajdą.

    Mam nadzieję, że ci co obecnie otrzymują netto od 4 tysięcy w górę nie liczą na jakąkolwiek podwyżkę.