Zapomniana rocznica walki o prawa pracownicze

08 października 2012 | Bez kategorii

Dokładnie 30 lat temu, 8 października 1982 r. Sejm PRL uchwalił ustawę o związkach zawodowych i organizacjach rolników, której założeniem była likwidacja wszystkich central związkowych działających przed 13 grudnia 1981 r (wprowadzenie „stanu wojennego”). Władzom komunistycznym chodziło w istocie o „legalne” rozwiązanie NSZZ „Solidarność”.  W miejsce dotychczasowych związków,  miały powstać (i powstały) nowe związki zawodowe, jednak tylko na szczeblu zakładowym. Tworzenie ponadzakładowych struktur związkowych dopuszczono dopiero po 31 grudnia 1983 r.
To działanie władz komunistycznych wywołało falę strajków i manifestacji, w tym w kolebce „Solidarności”: Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Strajk w stoczni stłumiony  został przez ZOMO. Za udział w protestach zwolniono z pracy ok. 200 stoczniowców, około 270 uczestników manifestacji w Trójmieście zostało aresztowanych.
Także w Nowej Hucie doszło do gwałtownych starć z oddziałami ZOMO. W trakcie manifestacji w dniu 13 października 1982 r. funkcjonariusz SB zastrzelił dwudziestoletniego robotnika Bogdana Włosika.  To tragiczne zdarzenie wywołało w Nowej Hucie kolejne masowe protesty.  W ciągu trzech dni aresztowano tam około 350 osób.

 

Pamiętamy…


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

Jedna odpowiedź do wpisu “Zapomniana rocznica walki o prawa pracownicze”

  • 1 peter napisał(a):

    I gdzie tutaj pamięć o kolegach związkowcach. Wtedy też na pewno nie było łatwo tym ludziom, którzy walczyli o prawa pracownicze. Po bardzo krótkim czasie wszyscy o nich zapomnieli. W dzisiejszej Polsce, kraju UE stara się ludziom pracy weprzeć, jaką dobrocią są umowy cywilnoprawne. Przecież nie trzeba ponosić kosztów urlopów wypoczynkowych, zwolnień lekarskich i innych świadczeń socjalnych. Chyba, że musimy „produkować” inwalidów w naszym kraju. Który młody człowiek pracujący na budowach w wieku 50 lat będzie nadawał się do dalszej pracy? Moim skromnym zdaniem żaden. I kto wtedy utrzyma rzesze ludzi bez środków do życia….