Kolejny akt dramatu. Co może się jeszcze stać w Bydgoszczy?
Czy może być większy dramat ludzki związany z pracą niż losy bohaterów reportażu wyemitowanego przez TVN w dniu 11.08.2016 r. pt. Mobbing w inspekcji pracy? „Problem istnieje”. Naprawdę trudno to sobie wyobrazić. I jest to dramat rozbitych psychicznie pracowników OIP w Bydgoszczy, zarówno tych wypowiadających się jak i tych milczących – i o czym naocznie można się było przekonać – dramat okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy, nie umiejącego rozwiązać problemu i psychicznie równie rozbitego.
Przychodzi nam niestety skonstatować, że zbyt optymistycznie sądziliśmy, że sprawa ta zostanie wyjaśniona wewnątrz naszej instytucji, szybko, obiektywnie i dogłębnie, w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości – czego życzyliśmy wszystkim pracownikom Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy, a także kierownictwu OIP i całej naszej instytucji w opublikowanym 2.01.2015 r. na naszej stronie internetowej artykule „Co się dzieje? Niepokojące doniesienia z Bydgoszczy.” (http://www.siprp.pl/co-sie-dzieje-niepokojace-doniesienia-z-bydgoszczy/ )
W swoich reakcjach nasze Stowarzyszenie starało się zachować umiar i pełen obiektywizm. Opublikowaliśmy więc także w dniu 8.01.2015 r. stanowisko okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy w sprawie publikacji „Expresu Bydgoskiego” i „Nowości. Dziennik Toruński” ”( http://www.siprp.pl/stanowisko-okregowego-inspektora-pracy-w-bydgoszczy-w-sprawie-publikacji-expresu-bydgoskiego-i-nowosci-dziennik-torunski/ ).
Jesteśmy dumni że pracujemy w Państwowej Inspekcji Pracy i tak jak większości inspektorów jest nam niezmiernie przykro, że taki rozwój wydarzeń położył się głębokim cieniem na wizerunku inspekcji, podważony został także autorytet inspektorów pracy, od których oczekuje się skutecznego rozwiązywania tego typu problemów (jak mobbing, czy dyskryminacja płacowa) w podmiotach kontrolowanych.
Mamy więc prawo oczekiwać, chociażby tylko ze wspomnianego wyżej powodu rozwiązania naszego wspólnego problemu. Czy da się pogodzić sprzeczne racje skonfliktowanych stron dla dobra wspólnego?. Czy dramat zamienić ma się w tragedię? Czy wewnątrz naszej instytucji są jeszcze autorytety? Czy adres Prokuratury to naprawdę adres w tej sprawie właściwy?
Ubocznym, lecz bardzo doniosłym skutkiem wspomnianego wyżej reportażu jest także nadmierne i zupełnie nieuprawnione zrelatywizowanie przez osoby reprezentujące naszą instytucję zjawiska mobbingu i przedstawienie mobbingu jako „subiektywnego odczucia”, doszło także do deprecjacji stosowanego w praktyce kontrolnej inspektorów pracy jedynego wszak dostępnego narzędzia – tzw. „ankiety antymobbingowej”. Proszę wytłumaczyć podmiotom kontrolowanym, a szczególnie osobom piszącym skargi, że jest to po prostu niewinne „badanie nastrojów” . I nic z tej pracy inspektorów nie wynika !.
Zaufanie do inspektorów pracy podważone zostało także w sferze wartości. Wszak paradygmatem naszej działalności jest szeroko rozumiana „tajemnica skargowa”. Jeżeli zaś w anonimowe ankiety przeprowadzone przez „crème de la crème” inspekcji pracy, w których pracownicy OIP wyrażali właśnie swoje skargi i żale – okazały się nieanonimowe, i przeciętny widz dowiedział się przy tym że „nic się nie stało” – to można przypuszczać co tenże obywatel o tym wszystkim pomyślał.
Warto także przy tej okazji zastanowić się co w Bydgoszczy, ale przecież nie tylko doprowadziło do takiej eskalacji konfliktu?. Nasze Stowarzyszenie pisało o takich niebagatelnych elementach naszego funkcjonowania, generujących konflikty jak: brak kadencyjności na stanowiskach kierowniczych, niejasne procedury awansowe, dyskryminacja płacowa, patologiczny system ocen oparty na formalizmach, nadmierne obciążenia biurokratyczne generujące popełnianie błędów itp. Warto się nad tym zastanowić – i w ramach przeciwdziałania mobbingowi – wyciągnąć wnioski.
Na marginesie musimy zauważyć, że nasze poprzednie publikacje „w temacie bydgoskim” , zamieszczone na www.siprp.pl wszak w interesie społecznym – spowodowały wciągniecie także redakcji naszego portalu w opisywany w reportażu „matrix”. Korespondencja w tej sprawie z pomorsko-kujawskimi instytucjami wymiaru sprawiedliwości nie podważyła jednak (jak widać) determinacji Zarządu SIPRP w dążeniu do wyjaśnienia sprawy z pożytkiem dla wszystkich zaangażowanych w konflikt stron, ale przede wszystkim w interesie całego środowiska inspektorów pracy PIP, których mamy zaszczyt reprezentować.
link do reportażu
komentarzy 18 do wpisu “Kolejny akt dramatu. Co może się jeszcze stać w Bydgoszczy?”
18 sierpnia 2016
W tej chwili nic już mnie nie przekona do odwołania twierdzeń, juz tu wyrażonych”. Nowy GIP” dostał zadanie do wykonania i je realizuje. Tym zadaniem jest zniszczenie naszej instytucji, zwłaszcza poprzez dopuszczenie do powielania i wychodzenia na jaw wszelkich patologii. Gdyby miało być inaczej, po zmianie władzy, nastąpiłaby automatyczna wymiana GIPa i wszystkich bez wyjątku OIPów na ludzi z prawdziwą misją i silnym wsparciem Prezesa i w tej chwili od miesięcy świeciliby w TV przykładem „dobrej zmiany”. A to co się dzieje jest dokładnym przeciwieństwem. Wstyd, hańba, patologia, i syf, na poziomie rozmów przy ośmiorniczkach z „Sowy i Przyjaciół”
18 sierpnia 2016
GIP w maraźmie. Utrzymywanie tych samych OIP-ów na stannwiskach od dziesiątek lat. Dopuszczanie do LEGALNEGO MOBBINGU wobec pracowników PIP, beznadziejny system SEOD – ile trzeba jeszcze rzeczy, aby pokazać patologie. ŚLEPOTA GIP-a bierze górę nad faktami. Dla mnie jest to osobista porażka!
18 sierpnia 2016
Co do kadencyjności – Moim zdaniem obecnie nie ma żadnych przeszkód prawnych by GIP powoływał na stanowisko Okręgowego Inspektora Pracy osobę na z góry określony (między nimi) czas np. 4 lata z możliwością przedłużenia o kolejne 4 lata np. po pozytywnej opinii organizacji związkowych działających w okręgu. Może warto to rozważyć.
18 sierpnia 2016
Kolejne akty dramatu:
http://nowosci.com.pl/361051,Torun-Proces-o-mobbing-w-Panstwowej-Inspekcji-Pracy.html
No to do dwóch pozwów o przywrócenie do pracy, pozwu o uznanie wypadku przy pracy i dyskryminację dołączył mobbing.
Z pewnych źródeł: na horyzoncie kolejny pozew o mobbing.
18 sierpnia 2016
Smutne jest to że w inspekcji uprawiano politykę kadrową przy pomocy organów ścigania, wykorzystując zatrudnienie bliskich w sądach, w prokuraturze i innych instytucjach. Z inspektorami o innych poglądach sie nie zgadza anie szuka się zawiadomień do prokuratury co niestety licznie stosowano wcześniej. Naprawdę czas na zmiany.
Gdzie honor, etyka, troska o wspólne dobro, wizerunek, itd.
Smutny obraz SKW GIP.
19 sierpnia 2016
Moim zdaniem bardziej potrzeba tu wzajemnego przebaczenia sobie tego co jedno zrobilo drugiemu, zamiast „okopania sie”; na swoich pozycjach i angazowania ww. instytucji dla wykazania braku racji drugiej stronie
19 sierpnia 2016
I co na to GIP?! Chyba zapadła zima i śpi snem misia polarnego. Dlaczego nie podejmuje żadnych działań – zagadka! Czy potrzeba tragedii, aby w tym OIP-ie coś się zmieniło?!
19 sierpnia 2016
Ciekawe komentarze pod artykułem:
http://express.bydgoski.pl/361051,Torun-Proces-o-mobbing-w-Panstwowej-Inspekcji-Pracy.html
Może tu jest clou sprawy…komentarz z godz. 13.11
19 sierpnia 2016
Sprawa Bydgoska powinna być już dawno załatwiona, bo jak mnie pamięć nie myli trwa od paru lat (w mediach lokalnych i nie tylko). Głównym problemem jest brak właściwej reakcji ze strony GIP (poprzedniego i obecnego) bo to co zostało emitowane w TV delikatnie mówiąc kompromituje naszą instytucję. Ktoś kiedyś powiedział,że inspektorem pracy się jest a „okręgowym” się bywa a z TV przesłanie brzmi, że okręgowym się jest i można zrobić wszystko co się chce. Nie wnikając w szczegóły kto ma rację i na pewno nie czekając na wyroki sądu jest takie słowo jak honor, którego pewnie zabrakło OIP w Bydgoszczy przecież jest tyle możliwości pracy w naszej instytucji i nie tylko.
20 sierpnia 2016
Stowarzyszenie nagle się obudziło, bo media ogólnopolskie piszą i pokazują… A wcześniej, jak pomagało pracownikom PIP?
21 sierpnia 2016
Do Arletki – może najpierw przeglądnij publikacje na stronie za okres funkcjonowania Stowarzyszenia i dopiero wówczas się wypowiedz wskazując przy tym tych co Twoim zdaniem zrobili więcej niż SIPRP dla środowiska inspektorskiego.
21 sierpnia 2016
Jaki „crème de la crème” ? Wszyscy wiedzą, że to niejaki Jacek O. (gatunek ryby).
22 sierpnia 2016
Do „arletki” – a co Twoim zdaniem maiło zrobić stowarzyszenie IP-ów? Nie obawiaj się – zaproponuj!
24 sierpnia 2016
crème de la crème????, no faktycznie, czekoladowy
9 września 2016
informacja ze stron ‚Atestu’ 06/11 – Janusz Krasoń
[…] właściwe działania kierownictwa inspekcji, stawiającego na neutralność, apolityczność i profesjonalizm […] w pierwszej połowie lat 90 GIP przyjął nowe zasady naboru i kształcenia inspektorów pracy; znaczną w tym rolę odegrał wrocławski ośrodek szkolenia, który m.in. we współpracy z Instytutem Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego opracował pożądany model psychologiczno – osobowościowy inspektora pracy. [….] może mobbing jest wpisaną właściwością osobowościową dla Inspektora pracy?
Jestem bardzo zainteresowana jakie kryteria są wytyczone? dlaczego do dziś są tajne? wiem, że na kontrakt do łodzi podwodnych nie spełniam warunków.
z pozdrowieniami
Anna KLZ
9 września 2016
Ipek… PRL przy tym co się teraz wyprawia to był raj… jeśli chodzi o ilość biurokracji i podejście do pracownika
12 września 2016
Ma ktoś namiary na ip, który wygrał w Wa-wi proces o mobbing?
12 września 2016
W „Bydgoszczu” są już 3 pozwy o mobbing.
A ten IP z Wa-wy to w I instancji, czy może wyrok jest już prawomocny?
Bo w Bydgoszczu zapowiada się, że OIP-a będzie walczyć „do krwi ostatniej”.
Powiem właściwie do ostatniego omdlenia.